„O tobie można powiedzieć per społecznik?”, pyta Artur Rawicz. „Pewnie”, przyznaje Metro i dodaje „Wielu z moich znajomych mówi mi, że bardziej społecznik niż muzyk”.
Rzeczywiście, społeczne zaangażowanie Metrowego jest czymś, co rzuca się w oczy jako pierwsze. Ten związany ze środowiskami hip-hopowymi aktywista od wielu lat walczy o legalizację marihuany w Polsce. Nic więc dziwnego, że ten wątek powraca w rozmowie z Rawiczem. Panowie zastanawiają się wspólnie, jak to możliwe, że marihuana – mimo właściwości leczniczych, do czego stara się przekonać Metrowy – nadal ma w Polsce gorszą opinię od szkodliwszego dla zdrowia alkoholu. „Chodzi nam o unormowanie sytuacji prawnej. Sam kiedyś miałem kłopoty związane z posiadaniem niewielkiej ilości marihuany”, mówi artysta.
Rzecz jasna, ważnym wątkiem wywiadu jest także muzyka. W kwietniu Metrowy wrócił z nowym krążkiem, przygotowanym wspólnie z DJ HWR mixtape’em „Zielona linia metra”. To płyta, która powstawała przez wiele lat. Jak możemy się dowiedzieć z rozmowy, pierwsze nagrania – np. z Grubsonem – datuje się na 2008 rok. Metrowy zdradza Rawiczowi, dlaczego tak długo musieliśmy czekać na nowy materiał i czy łatwo jest pogodzić pracę aktywisty i społecznika z pasją muzyczną.