fot. kadr wideo
Trzy Sny to autorski projekt Kuby Kornackiego. Jest to album, który łączy książkę, płytą z muzyką i spektakl. Piosenki, które tworzą całość to opowieść, która przenosi słuchacza w śwait najskrytszych marzeń i pragnień. Projekt skierowany jest m.in. do osób, które zostały wychowane na piosenkach Młynarskiego, Turnaua, czy zespołu Raz Dwa Trzy. – I tymi Trzema Snami będę otwierał oczy niedowiarkom: że można być współczesnym twórcą – i nie obrażać nikogo swoją twórczością. Że współczesna sztuka może być atrakcyjna, pociągająca – a równocześnie nie musi posługiwać się tanim wytrychem prowokacji. Że również dziś można pisać o człowieku z szacunkiem – i nadal mieć ciekawą, współczesną propozycję dla widza. Brzmi niewiarygodnie? Wiem. Ale porywam się z tą płytą jak z motyką na słońce – i nie zawaham się jej użyć – tak autor opisał na stronie internetowej swój projekt.
– Trzeba uderzyć się w pierś i powiedzieć, że czasami się zdarza, że coś, co nazywamy muzyką chrześcijańską, to jedyne, co ma dobrego to to, że jest ona chrześcijańska. Z punktu widzenia chrześcijanina! Nie daj Bóg, żeby to było coś takiego – powiedział Kuba Kornacki w wywiadzie udzielonym Arturowi Rawiczowi.