fot. Piotr Tarasewicz
Dzisiejszym gościem Artura Rawicza jest Demar, bydgoski raper i producent. Kilka tygodni temu wydał swój album „Refleksje”, który jest idealną propozycją dla wszystkich fanów dźwięków spod szyldu A Tribe Called Quest, De La Soul i The Roots.
Panowie rozmawiają m.in. o tym, czy jest miejsce na taką muzykę, o jazzie, inspiracjach i buncie. Wspomina też pierwsze koncerty Fisza w Bydgoszczy.
– Teraz ubolewam nad jednym – wszystko jest biznesem. Nawet jak jest coś fajnego, to czujesz analizę. Kończyłem płytę i zastanawiałem się dla kogo ona będzie (śmiech) – mówi Demar.
“Refleksje” to pierwszy solowy album artysty utrzymany w podobnej stylistyce co „Utwory Zebrane” Incognito. Płytę najlepiej charakteryzują opublikowane do tej pory single, czyli “Szkoła bydgoska“, “Aż chce się żyć” i “Od jakiegoś czasu“.
Album to połączenie klasycznego, samplowanego brzemienia hip-hopu lat 90-tych z żywymi instrumentami oraz domieszką nowoczesnych instrumentów perkusyjnych. Wszystko osadzone jest w ciepłym soulowym oraz jazzowym klimacie połączonym z zaangażowanymi tekstami.