10 lat temu
"Przez długi czas nie miałem problemu z wrzucaniem mnie do hiphopowego worka, ale teraz mnie to razi".
Chciałem uciec od tego wszystkiego i stworzyć coś totalnie niszowego, odchamić się...
"Każdy z nas ma coś ze Scarlett. Jesteśmy pełni sprzeczności"
"Gdybym chciała się skleić z muzyką, która mówi o tym, o czym opowiadam, to naprawdę nie wiem, w co miałabym się ubrać. Może w zgrzebny worek?"
"Kiedyś hiphopowe środowisko było zbuntowane. Dzisiaj jest zazdrosne i nienawistne".
"Czuję, że mogę poprowadzić fanów w dobrą stronę".
"Jestem niezależny od kogokolwiek. Jestem na swoim, mam swoje wydawnictwo, wewnętrznie czuję się z tym lepiej".
"Producent powinien umieć znaleźć utalentowaną osobę i zbudować całość tak, żeby ta osoba mogła funkcjonować dalej".
Popularność? Musisz sobie z nią poradzić, bo inaczej zwariujesz albo idziesz się zaćpać na śmierć bądź zachlać na śmierć.
"Ten kraj jest pełen padliny, a ja z lotu sępa lubię się do jakiejś padliny przyczepić i szarpnąć coś dla siebie".
"Zawsze miałem potrzebę nawijania o treściach ważnych, ale czekałem na to, aż ktoś będzie mnie słuchał".
Francuzi go kochają. Czy pokochają także Polacy?
"Lubię raperów, którzy mają prosty, cepowaty styl, ale jest w nich prawda".
Nie widziałem "Jesteś bogiem"
Donatan poszedł za daleko. Lubię go, ale chyba nie zaproszę go już na płytę.
"Trzeba rozdzielić hip-hop i rap".
Płytę "Skandal" przedstawia się jako jedyną z tamtych czasów, która miała jakiś wpływ na scenę. Nieprawda. Czasami jest mi głupio przed kolegami, którzy nagrywali przede mną...
"Chcielibyśmy cały czas dawać ogień".
"To że jestem w tym miejscu, a nie innym, stało się dlatego, że jestem szafiarką".
Nie ma czegoś takiego jak "status Molesty". Czujemy go tylko wtedy, kiedy idziemy ulicą i ludzie nam dziękują.
Duże grono nie akceptuje tego co teraz robimy, woleli nas na "P-ń VI" czy "Deep Hans".