“Żaden ideał, ale ci wystarczę” – Andrzej Cała recenzuje „Geniusza” Rasmentalismu

Z niemal trzymiesięcznym poślizgiem album trafił wczoraj do sklepów.

2020.06.20

opublikował:


“Żaden ideał, ale ci wystarczę” – Andrzej Cała recenzuje „Geniusza” Rasmentalismu

fot. mat. prras.

Słuchając nowego, już siódmego regularnego wydawnictwa duetu Rasmentalism, co i rusz przypominał mi się tekst Rasa z gościnki u Schaftera w kawałku “Akt zgonu in blanco”. “Geniusz” momentów genialnych ma co prawda niewiele, to raczej idealne oddanie słów “żaden ideał, ale ci wystarczę”.

Czasem nie chce się wierzyć, że chociaż ich wspólna rapowa podróż trwa już blisko piętnaście lat, oficjalny debiut chłopaków ukazał się raptem siedem lat temu. Przyglądając się tej drodze, jest ona na swój sposób fascynująca, bo przecież Rasmentalism to jeden z naprawdę niewielu wciąż aktywnych przez tak długi okres zespołów hiphopowych, bo przecież Ment XXL i Ras współpracowali z całym przekrojem naszej sceny – tak młodej, jak i tej o znacznie dłuższym stażu, no i – po trzecie bo przecież – to autorzy kilku płyt czy chociażby pojedynczych numerów, z którymi tysiące fanów rapu się, tak po ludzku, niebywale utożsamia.

Sprawdź też: Ment XXL o Andrzeju Dudzie: „Homofob”

No i trzeba jasno przyznać – ta w pewnym stopniu ikoniczna dla hiphopowego światka grupa, wyszła na “Geniuszu” tak daleko poza swoje korzenie, że dla wielu rapowych głów to będzie po prostu za dużo. Rasmentalism A.D. 2020 to zdecydowanie nie jest propozycja dla hermetycznego grona, a bardzo zgrabne lawirowanie pomiędzy brzmieniami, klimatami, inspiracjami.

Jeśli ktoś się upiera, że duetowi obecnie bliżej do formuły Flirtini niż tego, co robili kilka lat wcześniej – nie widzę powodu, aby polemizować. Przede wszystkim trudno uznać to za zarzut, bo w pierwszym rzędzie oznacza to dbałość o każdy szczegół w warstwie muzycznej, śmiałe sięganie po nowoczesne brzmienia z Kalifornii czy Kanady (Kaytranada, owszem), groove i polot.

Sprawdź też: Płomień 81 i Rasmentalism premierowe koncerty swoich nowych płyt zagrają w sieci

“Geniusz” to dojrzały, przemyślany na wskroś album, który dowodzi po raz enty, że Ras może nie być w życiowej formie, nie porywać flow (bo umówmy się, było pod tym względem już lepiej niż na tej płycie), a jednak zawsze potrafi przekazać coś interesującego, opisać kilkoma prostymi wersami interesujące refleksje życiowe. Jego przyziemność, dołki, mentalne rollercoastery spięte są klamrami pobudzającymi do myślenia, może nawet empatii? To już pewnie będzie kwestia indywidualnego podejścia i odbioru. Swoją drogą to nader intrygujące, jak ciekawie korespondują ze sobą zgorzkniały, duchowo ociężały Ras i eleganckie, najczęściej dość słoneczne bity Menta – zabieg się udał, zapada w pamięć!

Dużo ciekawych gości (od Dawida Podsiadły, Kuby Badacha, Rosalie, aż do Białasa i Pezeta), stylistycznych zakrętów – od hip-hopu, przez R&B, nowoczesny fun i przede wszystkim treści oraz smaczków, do których trzeba dotrzeć za kolejnym przesłuchaniem. Rasmentalism robią ultra stylową muzykę wielkomiejską zakorzenioną w hip-hopie, grając powoli w swojej własnej lidze. Nie trzeba tego kochać, ale zwyczajnie warto docenić.

Ocena: 4/5

Andrzej Cała

Rasmentalism – „Geniusz” – tracklista:

1. Krajobrazy
2. Lip sync ft. Taco Hemingway
3. Supermem
4. O lataniu ft. Jaq Merner, Marek Tort
5. Jakoś dziwnie bez palenia
6. Możesz zniknąć ft. Kuba Badach, Rosalie.
7. Numer ft. Dawid Podsiadło, Vito Bambino
8. Góra dół, góra dół ft. schafter, Pezet
9. Mucha ft. Jan-rapowanie
10. Nowe plemię
11. Felicita ft. Rosalie.
12. Dzisiaj nie zasnę ft. Białas
13. CAPSLOCK ft. Jarecki

Polecane