Sonbird – „Głodny”

Indie rock nie tylko dla wrażliwców.

2019.03.04

opublikował:


Sonbird – „Głodny”

fot. mat. pras.

Na swoim zaskakująco dojrzałym, debiutanckim albumie czterech dwudziestolatków z Żywca prezentuje ujmująco świeże i bardzo przebojowe spojrzenie na indie rock. Te dziesięć zaśpiewanych po polsku piosenek z „Głodnego” na pewno zachwyci wiernych fanów grupy, ale powinno również podbić serca nowych słuchaczy – a zwłaszcza tych, którzy w muzyce szukają nie tylko melodii, ale zwłaszcza emocji.

Grają już kilka lat, ale tak naprawdę ich wielka muzyczna przygoda zaczęła się, kiedy opublikowali „Hel”. Jeśli jakiś wykonawca chce zdobyć świat, rozkochać w sobie fanów, to taki przebój jest jak przepustka do wielkiej kariery. Lub bilet w jedną stronę. I to nie tylko z pięknego, ale zaczadzonego smogiem Żywca nad polskie morze – jak we wspomnianym, przebojowym singlu – lecz dosłownie na sceny sal koncertowych w całym kraju i plenerowe, letnie festiwale. A czwórka z Beskidów już tego dokonała, już to ma za sobą. A to wszystko bez płytowego debiutu na koncie – raptem z promocyjną epką w portfolio. Kto był w zeszłym roku na OFF Festivalu, Męskim Graniu, Kraków Live Festivalu, Hej Feście czy Rock In Summer Festivalu mógł właśnie zobaczyć ich w „akcji”. A wszędzie, gdzie Sonbird się pojawił, tam zbierał niemałe (i zasłużone) brawa.

W czym tkwi sekret przebojowości tych czterech prywatnie bardzo skromnych, wręcz ujmująco grzecznych i pokornych chłopaków, którzy własnym talentem – oczywiście popartym ciężką pracą –wydrapali znacznie więcej, niż inni debiutanci w ich wieku? Wystarczy przynajmniej jeden raz zobaczyć ich na scenie lub – jeśli to niemożliwe – sięgnąć po ich pierwszy album, żeby poczuć autentyczna radość z grania i emocje zawarte w dźwiękach. I choć może swoją muzyką Dawid Mędrzak (wokal), Kamil Worek (gitara), Tomasz Kurowski (bas) i Maciej Hubczak (perkusja, chórki) nie odkrywają Ameryki, to jestem wręcz przekonany, że wielu swoim, równie wrażliwym rówieśnikom sprawią wiele frajdy dźwiękami i słowami z „Głodnego”. Ale po kolei…

Debiut Sonbird, choć w sumie krótki (10 utworów w czasie poniżej 40 minut), prezentuje całą paletę muzycznych smaków i klimatów – jak się domyślam – będących wynikiem twórczej interpretacji dźwięków, które inspirują zespół. Zaskakujące jest to, że tą autorską, rodzimą wersją gitarowego indie rocka kwartet trafia w stylistyczną niszę. Nie licząc weteranów takiego grania, czyli grupy Myslovitz, nie znajduję dziś na naszym rynku podobnie brzmiącego bandu. A kiedy dodamy do tego poetyckie, naprawdę udane teksty (przede wszystkim o uczuciach) oraz pełen pasji, niepodrabialny wokal Dawida, to okazuje się, że tak bardzo udanej odpowiedzi na muzykę Kings Of Leon, Arctic Monkeys, The Killers, The Strokes, Travis, a może nawet wczesnego Coldplay nie było nigdy w naszym kraju chyba nigdy wcześniej.

Oczywiście w przypadku Sonbird nie ma mowy o kalkowaniu. Chłopaki filtrują melodyjne, pop-rockowe granie przez swoją wrażliwość, czego efektem są natchnione „ballady” w rodzaju „Tylu pytań”, „Lądu” czy zamkniętej instrumentalną, krótką codą, finałowej „Wady”. Mnie jednak bardziej podobają się szybsze utwory, w którym grupa z Żywca muzycznie „łobuzuje” ile wlezie. Tak jest we wspomnianym „Helu” i tytułowym „Głodnym”, którymi kwartet kradnie serca fanek wszędzie tam, gdzie się pojawi. Na status hitu skazany jest też kolejny i znów bardzo „radiowy” singiel „Niepoważny”, w którym Dawid i kumple sięgają po rytm… ska!

Jako słuchacz dwa razy starszy od moich ziomków z Beskidów biegam sobie wieczorami po parku na warszawskiej Ochocie z ich muzyką w uszach i zachwycam się lekkością w tym graniu, ilością przestrzeni, ale też muzycznym smakiem, którego znajduję na „Głodnym”. Oczywiście nie jest to debiut idealny (ja bardziej zróżnicowałbym stylistycznie repertuar, ale też zmienił dramaturgię albumu), ale bądźmy wyrozumiali dla młodziaków! Ich ujmująco bezpretensjonalny, obiecujący materiał to chyba jeden z najlepszych krajowych debiutów, jakie słyszałem w ostatnich latach.

Artur Szklarczyk

Ocena: 3,5/5

Tracklista:
1. Tyle pytań
2. Głodny
3. Hel
4. Wodospady
5. Kraków
6. Kuloodporny
7. Ślad
8. Niepoważny
9. Ląd
10. Wada

Polecane

Share This