Gdzie tajemnica? Rzecz w tym, że w muzyce Australijki nie ma żadnych sekretów ani trików – „We Are Born” to po prostu znakomicie napisany, wykonany i wyprodukowany pop. Przebojowy, kobiecy i seksowny – czyli dokładnie taki, jak jego autorka. Bo nie wiem jak Was, ale mnie podoba się Sia zarówno w euforycznie tanecznym nastroju (genialny singiel „Clap Your Hands”), jak i nieco bardziej spokojna, refleksyjna (ballada „I’m In Here”). Gdzieś pomiędzy tym są utwory, którym dynamizmu dodaje mocny bit z klawisza, ale także słychać gitarę („Stop Trying”, You’ve Changed”).
Właśnie tak – Sia nie boi się flirtu z rockiem („Bring Night”), chętnie sięga po komputer („The Fight”), a kiedy trzeba, to weźmie na warsztat klasyk Madonny („Of Father”). I wyjdzie z tego pojedynku zwycięsko. Bo trzeba przyznać, że kto jak kto, ale muzyczny geniusz (no dobra, niech Wam będzie – mini geniusz) Sii polega to efekt połączenia znakomitego głosu, świetnego muzycznego smaku i wielkiej porcji bezpretensjonalności. Dlatego słuchajcie Sii. Bo na jej płytach przebojowość nie wyklucza inteligencji. A to rzadkie w dzisiejszych czasach.
[tracklista:]
1. The Fight
2. Clap Your Hands
3. Stop Trying
4. You`ve Changed” (Sia Furler, Lauren Flax)
5. Be Good to Me
6. Bring Night
7. Hurting Me Now
8. Never Gonna Leave Me
9. Cloud
10. I`m in Here
11. The Co-Dependent
12. Big Girl, Little Girl
13. Oh Father (Madonna, Patrick Leonard)
14. Bonus Track: I`m In Here (Piano Vocal Version)