Pożegnalny list z zaświatów.
5 lat temu
Pięć lat na obczyźnie wystarczyło chłopakowi, żeby złapać niepolską, bezobciachową melodyjność rapu
Marcin Flint recenzuje debiut reprezentanta SBM Labelu
Muzyko-emo-pop-terapia.
Lekarstwo na smutki.
Ładnie i pikantnie.
Teraz gospel.
Jeżeli słuchasz tego albumu tylko po to, żeby pohejtować , to czeka cię prawdziwy BORror.
Komeda z masełkiem? Palce lizać!
Taneczna płyta roku?
Grimexit? Głosowałbym!
Uroczy łobuz potrafi (w pop)!
Królowa jest tylko jedna.
Superbohaterowie głównego nurtu polskiego rapu z dobrym skutkiem walczą o prawo do zabawy.
Dubstepowe smakołyki.
Mistrzowie dobrych melodii.
Recenzujemy "Opowieści z Doliny Smoków".
Udana transformacja.
Soniczny bajzel.
Rozdroże czy manowce?
Kosmos i cukierki.