foto: mat. pras.
Znakomity producent – jeden z tych, którzy są na bieżąco z tym, co najlepszego dzieje się dziś w świecie trapu i tanecznej muzyki elektronicznej. Do tego plejada polskich i zagranicznych raperów, nawijaczy i wokalistek. – Właśnie o takie producenckie albumy walczyłem – mógłbym sparafrazować popularny hasztag. Co robię z ochotą i… idę biegać. Oczywiście z muzyką P.A.F.F.-a w uszach, która jeszcze lepiej sprawdzi się na imprezie!
Znasz go z podkładów do utworów Bosskiego i Popka. Zachwycił się nim również Tede, który ściągnął Pawła Kasperskiego do Wielkiego Joł. A potem jego telefon już dzwonił bez przerwy – oczywiście z prośbą o bity, z których skorzystali m.in. Peja, Wice Wersa, Sobota, WuWunio, Ten Typ Mes, Paluch, Firma, Bosski Roman, Pezet, Słoń i Abradab. W międzyczasie była kolekcja autorskich numerów w elektronicznym klimacie, które zebrał na krążku „The Foggy Tales” (2012) – nagrał je jako Hayfevah i wpuścił do sieci za friko.
Albo taka historia – w marcu 2012 roku nasz bohater został dostrzeżony przez amerykańską gwiazdę filmową i rapera Willa Smitha, gdy przygotował klubowy remiks do utworu „Burn” jego żony Jady Pinkett Smith. Przypadł on Willowi do gustu i udostępnił go na swoim profilu na Facebooku. Efekt? Ponad 100 tysięcy odsłuchów na SoundCloud i otwarte drzwi do amerykańskiego muzycznego świata.
Paff Bangerski (rocznik 1990) pukał do niego już od dawna. Zaczynał przecież jako producent klubowy specjalizujący się w klimatach trance, house i electro – jego muzyka była wydawana od 2007 r. w wielu wytwórniach na całym świecie oraz grana i chwalona przez najlepszych DJ-ów świata – takich jak m.in. Tiesto, Armin van Buuren i Paul Oakenfold.
Dziś P.A.F.F., mający w portfolio współpracę m.in. z takimi artystami, jak Major Lazer, Diplo, Dimitri Vegas & Like Mike, DVBBS, J.U.S.T.I.C.E czy Scooter przypomina nam o swoim klubowym pochodzeniu – umiejętnie łącząc EDM-owe rytmy z trapem i dancehallem serwuje prawdopodobnie najlepszą produkcyjną płytę roku na krajowym podwórku.
Bo „Fala” to imprezowa bomba. Potwór, który przeżuje i pożre słabych lub przypadkowych zawodników, a potem wypluje ich na taneczny parkiet. Pierwsze wrażenie, jakie robi ten album to duży ciężar. Tu nie ma miękkiej gry, bo P.A.F.F. nie idzie na kompromisy. Jest tłusto i grubo. Dobrze więc się stało, że Paffka sięgnął – w formie przerywników – po bardziej delikatne, wręcz popowe fragmenty. Takie jak „Domek z kart” z Lanberry na wokalu, „Give You Love” zaśpiewany przez Emmę Hewitt (tak, „tę” Emmę Hewitt!) czy „Czas”, w którym czaruje swoim głosem Kasia Grzesiek. Każdy z tych utworów to gotowy radiowy (i nie tylko) przebój z fajną energią i wręcz terapeutycznym, poprawiającym nastrój działaniu.
Ale przecież mięsem, kośćmi i krwią „Fali” jest rozbuchana, głośna i „bucząca” mieszanka transowego EDM-u i trapu. Posłuchajcie choćby o się dzieje w „Aye!” z wokalem (?) Popka – przecież to absolutny banger wagi ciężkiej, klubowy walec, który może zmiażdżyć najsłabszych parkietowych zawodników. A sam Król Albanii? Można się z niego śmiać, można nienawidzić, ale wrestler mikrofonu jak zwykle nikogo nie udaje, ale cały czas jest sobą.
Tak jak Tede na równie srogim, trapowym podkładzie w „Elicie”, czy Dwa Sławy z mistrzostwem żonglujące rymami i melodiami (np. z „Dumki na dwa serca”) w „Win/Win” – bodaj najbardziej „czysto” hip-hopowym numerze na tym krążku. A przecież Paluch, Duże Pe, a przede wszystkim Abel (posłuchajcie dokładnie jego mistrzowskich wersów!) równie sprytnie uwijają się na imprezowych bitach wrocławskiego producenta. Choć muszę przyznać, że już vocoderowe szaleństwo w tytułowym utworze (rymują Dogas i znany, debiutujący na mikrofonie youtuber Gargamel) to już chyba za duże szaleństwo. Przynajmniej dla mnie.
Zdecydowanie bardziej wolę te numery, w których P.A.F.F. sięga po jamajski dancehall, tropical bass i reggaeton. Tak właśnie brzmi „Bomba” (feat. Bosski) i „Instax” (z Pablopavo i Diego Cichym Donem ze Zjednoczenia Sound System) – gorące i absolutnie światowo brzmiące parkietowe petardy, dzięki którym nadchodzące chłody nie będą takie straszne.
Artur Szklarczyk
Ocena: 4/5
Tracklista:
1. Intro (feat. Janusz German)
2. Bang 2.0
3. Bomba (feat. Bosski)
4. Leki (feat. Paluch)
5. Elita (feat. Tede)
6. Domek z kart (feat. Lanberry)
7. Fala (feat. Dogas & GRGML)
8. Fala, Part II (feat. Abel)
9. AYE! (feat. Popek)
10. Instax (feat. Zjednoczenie Sound System)
11. Give You Love (feat. Emma Hewitt)
12. Win/Win (feat. Dwa Sławy)
13. Rejwach (feat. Duże Pe)
14. Turnup (feat. Anatom & Tau)
15. Czas (feat. Kasia Grzesiek)