Melanie Fiona – „The Bridge”

Zyskuje przy bliższym poznaniu.

2009.12.10

opublikował:


Melanie Fiona – „The Bridge”

Melanie Fiona Hallim jest wokalistką obdarzoną ciepłym, soulowym głosem. Słucha się jej bez bólu, a jej płyta daje wrażenie spójności. 26-letnia Kanadyjka zgromadziła wokół siebie sztab speców, z którymi pracuje na co dzień (m.in.: Kanye West). Żaden z nich, co zadziwiające, nie przyczynił się do powstania jej debiutanckiej płyty. Znalazły się tu za to kompozycje m.in. Vada Noblesa, Brytyjczyków z Future Cut oraz Stereotypes… Mniej prestiżowo nie oznacza przecież gorzej.

W otwierającym płytę singlu „Give it to me right” daje się wyczuć inspiracje muzyką lat sześćdziesiątych i doszukać podobieństw z twórczością Duffy czy Amy Winehouse. Ogólnie, po pierwszym przesłuchaniu „The Bridge” nie wydał mi się jednak krążkiem, jakiego szukałem. The Bridge jest próbą połączenia soulu, r`n`b i popu – i to próbą okrzykniętą przez media mianem bardzo udanej. Słusznie o tyle, że wokalistka ma z pewnością szeroką skalę ciepłego głosu, niezłe teksty i dobry aranż. „Monday Morning”, reagge`ujące „Sad songs”, czy refleksyjne „You Stop My Heart” stanął pewnie do walki o czołowe miejsca na listach przebojów. Melanie brakuje tylko jednego – oryginalności, która pomogłaby jej wybić się ponad inne artystki, do których jest porównywana (Amy Winehouse czy Mary J. Blige). Aby stanąć z nimi w jednym rzędzie jest jeszcze o wiele za wcześnie. Ale 25-ta pozycja na liście kanadyjskich bestsellerów wróży dobrze.

MELANIE FIONA – „The Bridge”


 „The Bridge”, debiutancki album wokalistki i autorki tekstów, Melanie Fiony pokazuje niezliczone sprzeczności jakie nosi w sobie  Artystka. W jej żyłach płynie kanadyjska i karaibska krew, bywa zarazem silna i seksowna, melancholijna i wesoła. W jej muzyce pojawiają się zarówno soulowe jak i popowe brzmienia.

Urodzona w rodzinie emigrantów z Gujany, dorastała w starej części Toronto w domu pełnym muzyki. Fiona od początku czuła, że muzyka ją porusza. „Byłam jedną z tych małych dziewczynek, których postura i rozmiar wskazywały na wielki głos” – śmieje się, wspominając, że mogła śpiewać wszystko i wszędzie, każdemu kto chciał jej słuchać, właściwie od momentu, kiedy zaczęła mówić. „Mama, która podzielała moja miłość do muzyki, słuchała wszystkiego od The Ronettes po Whitney Houston. Ojciec za to pozwalał mi uczestniczyć w próbach zespołu, w którym grał na gitarze. Oboje byli dla mnie ogromną inspiracją”.

Od momentu kiedy została odkryta przez Carmen Murray z Title 9 Productions, Fiona żyła na walizkach śpiewając, pisząc, występując i odkrywając siebie jako artystkę. Miała okazję poznać blaski i cienie showbusinessu dzięki Michaelowi Michelowi i Carmen Murray. „Miałam szczęście, że znaleźli się w moim otoczeniu ludzie, którzy nauczyli mnie, że ciągłe doskonalenie siebie i rozwój jest właśnie tym, co czyni nas artystami”. Silne poczucie więzi rodzinnych znalazło przełożenie na zespół ludzi, jakim się otoczyła, włącznie z managerami Jay`em Brownem i Tyranem „Ty TY” Smithem z Roc Nation. 

Mimo, że Fiona od wielu lat sama pisze piosenki i miała swój udział w powstaniu albumu Rihanny, to zaproszenie do współpracy Andrei Martin, znanej z pisania dla En Vogue, Angie Stone, Leony Lewis i wielu innych okazało się znaczącym wydarzeniem dla albumu. „Szybko nawiązałyśmy z Andreą nić porozumienia – mówi Melanie – Stworzyłyśmy bardzo osobisty klimat pracy, nawzajem się inspirując… Pomogło mi to bardzo jako artystce. Wzięła mnie pod swoje skrzydła i to było cudowne”.

Album został wyprodukowany przez Future Cat, Vada Nobles, Stereotypes, J. Phoenix, Peter Wide i Salaam Remi.


„To doświadczenie już się nie powtórzy – twierdzi Fiona- nie będę ponownie debiutantką. Nigdy nie przestanę się uczyć”. Cokolwiek się stanie, kiedy ukaże się „The Bridge” Melanie Fiona jest gotowa to przyjąć. „Mam w sobie wiele pokory, cieszę się z małych rzeczy w życiu i chcę, żeby ludzie o tym wiedzieli. Mam możliwość występowania na scenie, ale chcę aby moja publiczność wiedziała, że niczym się od nich nie różnię.

Pierwszy singiel z „The Bridge” – „Give It To Me Right” to przebojowy kawałek oparty na samplu z „Time Of The Season” The Zombies.

Popularne recenzje

Polecane