Pośród 18 kawałków umieszczonych na płycie znajdziemy zatem największe hiciory z ostatnich longplayów artystki („Music”, „Hung Up”, „4 Minutes”), ale też sporo materiału z początków kariery („Lucky Star”, „Holiday”, „Material Girl”). Najbardziej świeżo w tym zestawie brzmi „Dress You Up” – to mistrzostwo kiczowatego świata. Płytę zamyka singlowy „Celebration”. Drugi premierowy utwór – „Revolver” (duet z Lil Wayne’em) – dostępny jest w dwupłytowej wersji wydawnictwa.
„Celebration”, jak to składanki typu „Best of”, nie stanie się pozycją obowiązkową w dyskografii piosenkarki. Można mieć, można nie mieć i nic nie stracić. Wyznawcy Madonny i tak znają na pamięć wszystkie jej szlagiery (a fenomen artystki polega na tym, że jej antagoniści też je znają), ale to pewnie im ten krążek sprawi największą frajdę. Bo właśnie o zabawę tu chodzi. Madonna jest na takim etapie kariery, że wszystko co wyda stanie się ważne. Jest bowiem największą ikoną współczesnej popkultury i pozycji tej nie opuszcza od lat. Mało tego – doskonale zdaje sobie z tego sprawę, co udowadnia chociażby buńczuczną, warholowską okładką do płyty (swoją drogą doskonałą). Coś za dużo tych pochwał – czyżby nawet głupią kompilacją potrafiła ludziom zamydlić oczy? Tak, wychodzi na to, że Madonna składa złote jaja. A złoto dobrze inwestuje.
Spis Madonna – „Celebration”:
01. Hung Up
02. Music
03. Vogue
04. 4 Minutes [feat. Justin Timberlake And Timbaland]
05. Holiday
06. Like A Virgin
07. Into The Groove
08. Like A Prayer
09. Ray Of Light
10. La Isla Bonita
11. Frozen
12. Material Girl
13. Papa Don’t Preach
14. Lucky Star
15. Express Yourself
16. Open Your Heart
17. Dress You Up
18. Celebration