Ale czy miłosna rewolucja to także w tym przypadku rewolucja muzyczna? „It Is Time For A Love Revolution” nie zaskakuje, jest natomiast miłym powrotem do początku kariery Kravitza. Fakt ten cieszy, tym bardziej, że ostatnie albumy to klasyczny przykład dryfowania w obszarze muzyki o charakterze czysto komercyjnym. Ckliwe ballady staly się niemalże znakiem firmowym Lennego, a rockowemu brzmieniu zabrakło dawnego polotu. Nowy materiał nagrywany był na wyspach Bahama, w Miami, Paryżu i Nowym Jorku. Klimat najwyraźniej sprzyjający da się odczuć na krążku. Mimo braku zapowiadanej rewolucji, dostajemy spory zastrzyk radości i energii. Rock`n`roll miesza się z muzyką funk, co było z resztą znamienne u Kravitza przed kilkunastu laty. „If You Want It” i „Will You Marry Me” są wyrażnym ukłonem w stronę lat 60-tych i samego mistrza funkowych brzmien, Jamesa Browna.
Zdecydowanie ciekawsza i bardziej dynamiczna wydaje się pierwsza część płyty. Jednak w drugiej na uwagę zasługuje „Back in Vietnam”, który jakże odmienny tematycznie, doskonale wpasowuje się w klimat „It Is Time For A Love Revolution”. Na krążku nie mogło oczywiście zabraknąć spokojnych utworów, którymi Kravitz nieustannie podbija serca milionów kobiet. Romantyczne „I Love The Rain” czy seksowne „Dancin` Til Dawn” to kwintesencja stylu artysty. „It Is Time For A Love Revolution” potwierdza, starą zasadę, że gdy dojdzie się do punktu krytycznego zwanym „The Best Of” i brakuje pomysłów na innowacje , najlepiej jest wrócić do korzeni. Fani Lennego Kravitza powinni być usatysfakcjonowani nowym krążkiem, gdyż odzwierciedla najlepsze momenty w karierze artysty. Płyta ma tą niewymuszoną lekkość, która sprawia, że po prostu dobrze się jej słucha.
Utwory:
Love Revolution
Bring It On
Good Morning
Love, Love, Love
If You Want It
I`ll Be Waiting
Will You Marry Me
I Love The Rain
A Long And Sad Goodbye
Dancin` Til Dawn
This Moment Is All There Is
A New Door
Back In Vietnam
I Want To Go Home