Artystka pokochała na zabój estetykę pop/r&b, dodając do niej troszkę soulu, funky i nowoczesnych tanecznych beatów. Styl, który w Ameryce od dawna potrafi zauroczyć miliony, w Polsce nie może wbić się na stałe w umysły słuchaczy. Inaczej nie potrafię sobie wytłumaczyć, czemu Cerekwicka nie jest jeszcze u nas gwiazdą pierwszej wielkości, pomimo mijającej dekady kariery. Tym bardziej czapki z głów przed artystką za konsekwencję. Za to, że nie stara się stroić w cudze piórka tylko robi swoje. I to jak!
Tekstowo mamy obraz tego, co działo się z Kasią przez ostatnich kilka lat. A działo się sporo. Na płycie poznamy przede wszystkim optymistkę pogodzoną z życiem i solidnie przez nie doświadczoną. Podnosiła się z upadków, wyciągnęła wnioski z porażek i postawiła na walkę o to, by wyrwać z życia to, co najlepsze. Pozytywną energię, miłosne rozmarzenie, jak w otwartym ślicznym fortepianowym intro „Kiedy w sercu miłość” i w nagranym z pełnym zespołem „Jak cudownie”, przemiło się chłonie. Nie byłbym zaskoczony, gdyby okazało się, że inspiracją do drugiego utworu była upojna noc w ramionach wyjątkowego mężczyzny.
Silne i ceniące niezależność panie na pewno zachwycą się „Siłaczką” i manifestem singielek – „Singiel-Ką”, z podkładami do dynamicznego tańca. Choć najmocniej można się powyginać do beatu ze smutnawego tekstowo „Wszystko czego chcę od ciebie”. Poruszająca jest przesycona rozpaczą „Ballada o miłości”, śpiewana przez Kasię bardzo niskim głosem. Kapitalne wrażenie pozostawia żywa, nagrana z pełnym instrumentarium soulowo-funkowa piosenka „Finał”, jakby ukłon dla Steviego Wondera. Chciałbym posłuchać całej płyty Cerekwickiej w takiej stylistyce i nagranej z zespołem. Zwiastun jest więcej niż obiecujący.
Piotr Siejka stworzył muzykę piękną i znakomicie ją wyprodukował. Niewiele przesadzę pisząc, że brzmienie ma poziom światowy. Mało kto we współczesnym popie potrafi tak udanie zestawić brzmienie fortepianu z chwilami agresywną, buczącą i wyjącą niczym syrena elektroniką. Siejka tę sztukę posiadł w stopniu więcej niż dużym.
Cerekwicka ma w głosie „czerń”, a gdyby zaśpiewała nowe piosenki po angielsku, niejedną zaoceaniczną gwiazdkę puszczaną w Black Entertainment TV mogłaby zawstydzić. Z Siejka tworzy świetny artystyczny duet, rozumiejący się bez słów, dający wysokiej jakości muzykę. Czas najwyższy, by tę parę właściwie doceniono.
Ach, bym zapomniał – Kasiu, jakoś nie do końca wierzę słowom z „Singiel-Ki”, że sama kładziesz się spać i sama budzisz się 🙂 Ale bez zobowiązań faktycznie bywa cudownie.
Lista utworów:
1. Kiedy w sercu miłość
2. Wszystko czego chcę od ciebie
3. Książę
4. Ballada o miłości
5. Siłaczka
6. Pytania bez odpowiedzi
7. Singiel-K
8. Jak cudownie
9. Szukamy siebie
10. Finał
Bonus track:
11. Żyj intensywnie