Co nowego można napisać o płycie, o której powiedziano w zasadzie już wszystko? Pytanie pozostawię bez odpowiedzi, ale chciałbym zaznaczyć, że przygoda z „odświeżonym” wielkim dziełem EABS należy do prawdziwych przyjemności.
„Repetitions (Letters to Krzysztof Komeda) Live at Jazz Club Hipnoza” potwierdza tezę, że septet EABS to najwspanialsze, co spotkało nowy polski jazz. Warto jednak zacząć od początku, bo w tym przypadku cała historia zaczyna się wraz z „The Puzzle Mixtape”, który w pewnym sensie był przełomem i spojrzeniem w zupełnie inną stronę jazzowych inspiracji. „Skromna” kaseta pozwoliła na chwilę zostawić skostniały Nowy Jork, żeby znaleźć wspólny mianownik pomiędzy brainfeederowym Los Angeles i coraz mocniej dochodzącym do głosu Londynem. Ta przygoda, mocno eklektyczna, pełna technik, których nie powstydziliby się najlepsi hip-hopowcy, musiała w końcu przynieść tytana pokroju “Repetitions (Letters to Krzysztof Komeda)”.
Krzysztof Komeda w zupełnie nowej wersji, szturmem zdobył nie tylko polski rynek, ale i europejski z Gillesem Petersonem na czele. To była tylko kwestia czasu, aż pojawią się nagrania live, ale chyba nikt nie spodziewał się, że Marek Pędziwiatr i spółka „zrezygnują” w nich z highlightów „God is Love” i „Private Conversation VIII”.
Spokojnie, “Repetitions (Letters to Krzysztof Komeda) Live at Jazz Club Hipnoza” jest nie tylko przeżywaniem wszystkiego na nowo, ale i odkrywaniem zupełnie nieznanych rejonów. Katowickie nagranie „Free Witch and No Bra Queen” brzmi żwawiej, wręcz ocieka esencjonalnością brzmienia współczesnej londyńskiej sceny. „Waltzing Beyond” na żywo jest ciekawsze, chociaż można odnieść wrażenie, że sekcja dęta w pewnym momencie za bardzo zaczyna dominować. Cieszy również to, że panowie w nagraniu live nie zrezygnowali z cutów, które zwłaszcza w „Perłach i Dukatach IX”, znakomicie urozmaicają materiał.
Najważniejsze wydają się jednak dwa nowe utwory, ponad 10-cio minutowe suity, które przedstawiają EABS w trochę innym świetle. „Kraksa” to ciągle „niby Komeda”, ale skrywa w sobie magiczne fusion inspirowane nagraniami Urbaniaka z połowy lat 70. Utwór rozkręca się dopiero w drugiej, mocno eksperymentalnej części i z każdą kolejną minut zyskuje. „Svantetic” natomiast zupełnie nie przypomina wersji z „Astigmatic” (genialne bębny!) i przemyca latynoski pierwiastek.
Materiały live nie zawsze dają wielką frajdę, jednak zupełnie inaczej jest z “Repetitions (Letters to Krzysztof Komeda) Live at Jazz Club Hipnoza”. Żeby w pełni docenić wartość katowickiego nagrania, trzeba zapoznać się z „podstawową” wersją. Jest inaczej – znane utwory można ponownie odkryć, a dwa rodzynki, które znalazły się na samym końcu, zwiastują nadchodzącą produkcję. Także… Albo streaming, albo winyl. Wybór należy do was.
4,5 / 5
Dawid Bartkowski
Tracklista:
1. Knowledge (Introdukcja do Etiudy Baletowej) (Live at Jazz Club Hipnoza)
2.Perły i Dukaty XIV / Repetition (Live at Jazz Club Hipnoza)
3. Pingwin VI (Live at Jazz Club Hipnoza)
4. Free Witch and No Bra Queen / Sult (Live at Jazz Club Hipnoza)
5. Step Into the Light (Wiklinowy Kosz) (Live at Jazz Club Hipnoza)
6. Waltzing Beyond (The Song on the Day the World Ends) (Live at Jazz Club Hipnoza)
7. Kraksa (Live at Jazz Club Hipnoza)
8. Svantetic (Live at Jazz Club Hipnoza)