foto: P. Tarasewicz
W lutym Kamila Michalska, dyrektor nadarzyńskiego MOK-u została dyscyplinarnie zwolniona z pracy za zorganizowanie koncertu Natalii Przybysz. O jej zwolnieniu zdecydował Dariusz T. Nowak, komisarz powołany przez premiera Mateusza Morawieckiego po śmierci wójta gminy Nadarzyn Janusza Grzyba.
Komisarz stojący na czele struktur pruszkowskiego Prawa i Sprawiedliwości zarzucał Kamili Michalskiej „ciężkie naruszenie obowiązków na zajmowanym stanowisku” i zwolnił ją dyscyplinarnie po 14 latach pracy. Wcześniej odwołania koncertu domagały się środowiska pro-life, które przypominały, iż Natalia publicznie przyznała się do aborcji. – W styczniu dyrektorka NOK-u dostała dyscyplinarkę. Po 10 dniach roboczych urzędowania Komisarz bez konsultacji ze związkami zawodowymi i lokalnymi NGO-sami (wymóg ustawowy) zwolnił kobietę. Trudno byłoby ją wyrzucić za preferencje muzyczne, więc Nowak zarzucił jej „ciężkie naruszanie obowiązków na zajmowanym stanowisku i naruszenie przepisów prawa w związku z zajmowanym stanowiskiem, polegające na wielokrotnym bezpodstawnym odmawianiu udostępnienia informacji publicznej, przekraczaniu terminu udzielenia odpowiedzi” – pisała w lutym na portalu TOKFM.pl Agnieszka Rogal. Teraz ten sam serwis informuje o przywróceniu Kamili Michalskiej na stanowisko.
Dariusz T. Nowak ubiegał się o urząd wójta gminy Nadarzyn w wyborach, ale przegrał z bezpartyjnym kandydatem Dariuszem Zwolińskim. Nowy wójt objął stanowisko dzięki uzyskaniu ponad 60% głosów (frekwencja w wyborach wyniosła 54%). Dariusz Zwoliński powołał Kamilę Michalską na poprzednie stanowisko na cztery lata.
– Na szczęście wróciłam do środowiska, domu kultury, które jest mi bardzo sprzyjające, to jest wartość, którą wspólnie wypracowaliśmy przez te lata. Teraz z perspektywy, traktuję to wszystko jako wartościowe doświadczenie. Ale dlatego, że to było zdarzenie, które miało pozytywy finał – komentuje w rozmowie z reporterką TOK FM Kamila Michalska.