• Share
• Tweet

Sobel od początku swojej kariery unika mediów. Bodaj jedynym wywiadem jakiego udzielił, była rozmowa z Tomkiem Doksą, która znalazła się w zinie wypuszczonym przez Def Jam. Wygląda na to, że przez moment była szansa, że spotka się z Żurnalistą w jego podcaście, ale po publikacji odcinka z Okim stało się to niemożliwe. Wszystko przez tytuł.

W poniedziałek w sieci pojawiła się trwająca ok. 75 minut rozmowa Żurnalisty z Okim. Program otrzymał tytuł „Oki. Czy Sobel to raper”?, który nie spodobał się reprezentantowi Def Jamu.

– Cześć stary, słuchaj, przez cały czas zastanawiałem się, czy iść do ciebie, ale teraz dostałem taką czystą odpowiedź. Zdecydowanie nigdy bym do ciebie nie poszedł za ten clickbaitowy tytuł, zwłaszcza za te pytania, które zadawałeś Oskarowi (Okiemu – przyp. red.), bo to bardzo nie w porządku, że prosisz mnie o współpracę. Myślałem, że jesteś tym dobrym człowiekiem, bo same napisy „miłość”, które widniały na twoich ciuchach – to w ogóle nie pokazuje twojego prawdziwego oblicza, które oczekuje tylko dużego rozgłosu, więc mordka, przepraszam cię najmocniej, wszystkiego dobrego, ale nie nawiążemy żadnej współpracy, nie spotkamy się na wywiadzie – poinformował Żurnalistę Sobel.

Zaczepka ze strony artysty wydaje się niepotrzebna, ponieważ pytanie o to, czy jest raperem, padło w kontekście trudności z jednoznacznym klasyfikowaniem jego twórczości, co powinno być dla artysty komplementem, a nie ujmą. Mniejsza jednak o to – Sobel wysłał Żurnaliście zacytowaną powyżej wiadomość głosową, a ten odniósł się do niej na swoim twitterowym profilu.

– Właśnie jeden „artysta” napisał, że jak mogę jego atakować w podcastach zastanawiając się nad jego gatunkiem muzycznym. Ego nadmuchane jak balon – skomentował sprawę Żurnalista.

Czy wiadomość przesłana Przez Sobla wymagała takiej reakcji, oceńcie sami. Skąd wiemy, co Sobel powiedział Żurnaliście? Kilka godzin po jego tweecie autor „Pułapki na motyle” opublikował wysłaną wiadomość na swoim profilu.