fot. mat. pras.
Żona Ozzy’ego Osbourne’a opublikowała na swoich social mediach zdjęcie jednego ze zwolenników Donalda Trumpa, którzy wdali się do Kapitolu. Widzimy na nim siwiejącego mężczyzna z brodą rozmawiającego przez telefon. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie bluza z bardzo kontrowersyjnym hasłem., Mężczyzna ma na sobie czarną bluzę z napisem „Camp Auschwitz” oraz napisem „Work brings freedom”, czyli angielskiego odpowiednika niemieckiego hasła zawieszonego nad bramą obozu śmierci.
Nie ma znaczenia jakie masz poglądy polityczne, promowanie tego rodzaju nienawiści jest przestępstwem wobec ludzkości – napisała pod postem Sharon Osbourne.
Podkreśliła, że w Auschwitz brutalnie zamordowano tysiące osób, a promowanie i wyśmiewanie się z tego ludobójstwa to nic innego, jak choroba i nienawiść. Sharon Osbourne liczy, że zostanie on zatrzymany, tak jak i reszta protestujących, którzy brali „udział w tym akcie terroru”. Na chwilę obecną nie wiadomo kim jest mężczyzna w bluzie.
Co ciekawe, kilka dni temu to samo zdjęcie udostępnił Rychu Peja.
SPRAWDŹ TAKŻE: Peja „gratuluje” prezydentowi reakcji na wydarzenia w USA: „Brawo Adrianek”
Wyświetl ten post na Instagramie.