foto: kadr z wideo
Philadelphia Eagles pokonali New England Patriots 41:33 i mimo iż byli skazywani na porażkę, to właśnie gracze prowadzeni przez rezerwowego rozgrywającego Nicka Folesa sięgnęli po zwycięstwo w 52. Super Bowl. Dla nas najważniejsze jest jednak to, co działo się w przewie spotkania, kiedy na murawie stadionu pojawił się Justin Timberlake. Bohater tegorocznego half time show wykonał medley aż 11 utworów z różnych okresów swojej kariery. Wokalista rozpoczął od „Filthy” z wydanej w piątek płyty „Man of the Woods”, w dalszej części sięgał po swoje największe hity jak „Sexyback”, „Cry Me A River” czy „Mirrors”, a koncert zakończył piosenką „Can’t Stop the Feeling!” nagraną na potrzeby filmu „Trolle”. Nie zabrakło również budzącego kontrowersje hołdu dla Prince’a. Jeszcze w sobotę mówiło się o planach wyświetlenia hologramu artysty, jednak po ostrej interwencji Sheili E. pomysł porzucono i ostatecznie Książę pojawił się na gigantycznej płachcie materiału.
Show Justina nie było może tak spektakularne jak choćby ubiegłoroczny koncert Lady Gagi, ale oglądało się je bardzo przyjemnie i dzięki „upchnięciu” takiej liczby piosenek w kilkunastominutowym występie emocje były równie duże co w trakcie meczu. Zobaczcie koncert Justina.
Set:
Filthly
Rock Your Body
Senorita
SexyBack
My Love
Cry Me A River
Until the End of Time
I Would Die 4 U (cover Prince’a)
Suit & Tie
Mirrors
Can’t Stop the Feeling!