Podczas pierwszej gali PRIME MMA Sobota starł się z dużo większym i młodszym od siebie Pushbarberem. W pierwszej rundzie dużo bardziej aktywny wydawał się być Sobota. Raper wyprowadził dużo więcej ciosów, nie były one jednak w stanie zagrozić jego przeciwnikowi.
Druga runda bezwzględnie należała już do szczecińskiego rapera. Sobota dużo części wyprowadzał celne ciosy a na twarzy Pushbarbera widać było już spore zmęczenie.
W trzeciej rundzie praktycznie nie doszło do żadnego przełomu. Sobota niezmiennie okładał swojego przeciwnika, nie otrzymując w zamian żadnego mocniejszego ciosu.
Decyzja sędziów nie mogła być inna – jednogłośnie zdecydowali oni, że zwycięzcą pojedynku został Sobota.
W wywiadzie po walce Sobota przyznał, że czuje się znakomicie i planuje dalsze walki w MMA.
– Zaplanowanych ich mam sporo, pytanie czy moi przeciwnicy nie okażą się tchórzami – stwierdził Sobota wspominając wyzwania rzucone kilka dni temu.