Jest bardzo złożona. Bardzo dużo się na niej dzieje, momentami chyba nawet za dużo – mówi o swojej nowej płycie w wywiadzie dostępnym na kanale Tak dużo genialnej muzyki Zeus. Krążek zatytułowany „Zeus. Jest super” ukazał się w październiku i wzbudził mieszane uczucia wśród recenzentów oraz słuchaczy łódzkiego rapera (pod tym adresem znajdziecie naszą recenzję płyty). Wiele rzeczy ma się nijak do stricte rapowych albumów, ale to jestem ja. Jestem momentami dziwaczny, dlatego ta płyta też pewnie taka jest – śmieje się artysta. Jestem mistrzem przekombinowania, tam jest milion smyczków, trąbek, wszystko się tam dzieje, bo jeszcze nie umiem ograniczyć środków i zrobić tego tak, żeby było kilka rzeczy i żeby to jednocześnie grało – tłumaczy łodzianin zastrzegając jednak, że następną płytę chciałby zrobić bardziej minimalistyczną.
Oczywiste było dla mnie, że część słuchaczy tego nie zrozumie. Część rzeczy pewnie jest jakoś tam niedoskonała, bo ja cały czas badam sobie nowe rejony. Rzeczy, które są dla mnie doprowadzone do perfekcji, nie są dla mnie ciekawe. Jeżeli już super sprawdzam się w jakiejś stylistyce i w jakiegoś typu podkładach, to… wolę pograć na konsoli – mówi wybuchając śmiechem Zeus. Nie jest to dla mnie inspirujące, nie wzbudza we mnie emocji i niepewności – dodaje.