
fot. fb.com / Asfalt Records
W weekend na instagramowym profilu Belmondo pojawiła się niepokojąca transmisja live, podczas której zakrwawiony raper przekonywał fanów, że ucieka przed napastnikami, którzy „chcieli go zabić”. Raper mówił o 11 osobach, przed którymi uciekał, jednocześnie prosił przebywających w Warszawie fanów o pomoc.
– Wszyscy przyjeżdżajcie na Jelonki (osiedle w Warszawie – przyp. red.) do McDonald’s – apelował do słuchaczy.
Co wydarzyło się dalej – nie wiemy, ale kilka godzin później Młody G. udostępnił w stories zdjęcie opatrzone podpisem „sytuacja opanowana”.
Nagranie budzi strach, ale fani komentujący je w mediach społecznościowych wątpią w to, by życie Belmondziaka było choć przez moment zagrożone. Internauci zwracają uwagę na narkotykowe ekscesy z udziałem artysty w przeszłości, sugerując, że to nie napastnicy, ale środki odurzające doprowadziły go do takiego stanu.
Póki co wiemy, że Młodemu G. nic nie jest, bo w nocy z niedzieli na poniedziałek składał na Instagramie życzenia urodzinowe Michałowi Urbaniakowi.