Foto: @piotr_tarasewicz / @cgm.pl
Gabi Drzewiecka i Aga Woźniak Starak gościły w swoim podcaście Żabsona. Podczas godzinnej rozmowy nie mogło zabraknąć tematu niedawnej afery instagramowej naszego rapera z Mią Khalifą, jedną z najbardziej rozpoznawalnych, byłych aktorek porno na świcie. Przypomnijmy, że Żabson opatrzył zdjęcie z Mią hasłem „Możesz być moją sidehoe”, które pochodziło z jednego z jego nowych numerów. Aktorce ewidentnie nie spodobało się jego zachowanie, a swoje niezadowolenie wyraziła na Instagramie obserwowanym przez 27,6 miliona fanów.
– Opowiesz im także, jak twoja zdesperowana d**a wyciągnęła mnie z pokazu, by poprosić o zdjęcie w lepszym świetle tylko po to, by umieścić ten lekceważący podpis. Ruch niemal tak samo słaby jak twoja muzyka, ale niech cię Bóg błogosławi – napisała i określiła Żabsona mianem „przegrywa”.
Żabson na szczęście szybko przeprosił celebrytkę, a teraz opowiedział w Trójkacie, jak czuł się po całym zajściu i jak wyglądały same przeprosiny.
– Najbardziej boli taki pocisk jak nic nie zrobiłeś, a w tej sytuacji czułem, że ten pocisk jest o coś, więc przyjąłem to po prostu do siebie. Najgorzej jest być ocenianym źle ale za nic. A tutaj jakby było za co źle ocenić i wiadomo, że to wpłynęło na mnie. Poczułem się z tym źle, bo nie planowałem nikogo obrazić. Wybrałem ten tekst ze swojego kawałka, ale wybrałem go źle, był tam też jakiś kontekst, którego ona nie znała, wrzuciłem emotikonkę serduszka… chodziło mi o coś innego.
Też nie chce się z tego tłumaczyć, nie będę się wybielał, bo to nie ma sensu. Oczywiście miała prawo odebrać to źle, bo jest to słowo, które kobieta ma prawo odebrać źle. Ja oczywiście nie miałem tego na myśli robiąc to zdjęcie i je podpisując. Dlatego ważne dla mnie było to, żeby niezależnie od oceny ludzi z zewnątrz, ją przeprosić. I żeby ona nie czuła się źle, a nie cały świat. Nawet po tym jak ją przeprosiłem, to cały świat miał już o mnie jakąś opinię. I ja już byłem skreślony dla pewnych ludzi. Głupio dobrałem ten tekst. Żałuje tego, bo nie miałem złych zamiarów. I to jest dla mnie najbardziej bolesna sprawa.
Raper opowiedział te,ż jak wyglądały przeprosiny byłej aktorki filmów dla dorosłych.
– Ona zareagował miło bardzo. Powiedziała, że to, że do niej pisałem i że zmieniłem ten opis i do tego przeprosiłem ją publicznie… że zdarzały jej się różne sytuacje w życiu i raczej nikt jej nie przepraszał. Przyznała, że ma do mnie szacunek za to, że schowałem dumę do kieszeni i ją przeprosiłem. Dla mnie ważne było to, żeby ją przeprosić nawet jakby nic to nie zmieniło. Nie chciałem mieć z nią jakieś złej relacji. Po to też robiłem sobie z nią to zdjęcie, żeby ta relacja była dobra.