Za Zu Zi weszło do studia jeszcze pod koniec 2009 roku. Po rocznej przewie, na początku lutego ur. spotkaliśmy się ponownie w sali prób i od razu zaczęły powstawać nowe utwory. Potem była seria bardzo dobrze przyjętych koncertów, w tym. m.in. na Przystanku Woodstock, a naturalną konsekwencją również i nagranie premierowych kompozycji – mówi Tomek „Rass Tomi” Jankowski, lider grupy. W kłobuckim Hom Studio zespół zarejestrował „Emo blues” oraz „Ocean”. W tym ostatnim gościnnie pojawia się jedna z najlepszych i wyrazistych polskich wokalistek Renata Przemyk.
Pomysł na udział Renaty był całkiem prozaiczny. Siedzieliśmy w studiu, kiedy stwierdziłem, że w „Oceanie” przydałby się jakiś fajny damski wokal, taki z dołem. Od razu pomyślałem o Renacie. Od słowa do słowa, zaproponowaliśmy jej współpracę, która została przyjęta – wspomina wokalista.
Na początku stycznia Renata Przemyk nagrała swoje partie w studiu w Krakowie. Towarzyszył jej Piotr „Lala” Lewicki (znany m.in. ze współpracy z grupą Pudelsi czy Homo Twist), który zagrał na akordeonie, instrumencie bardzo charakterystycznym właśnie dla Przemyk. Efekt przeszedł nasze najśmielsze oczekiwania. Te utwory pokazują Za Zu Zi od zupełnie innej strony. Mam nadzieję, że słuchacze będą równie oczarowani jak my – ciągnie dalej Rass Tomi.
Utworu można już odsłuchać na myspace grupy – www.myspace.com/zazuziband. Na przełom lutego i marca zaplanowano natomiast premierę maxi-singla, który obok dwóch premierowych kompozycji, zawierał będzie także remiksy. Poprosiliśmy kolegów kojarzonych głównie z rodzimą sceną reggae, żeby podeszli do tych utworów od innej strony, po swojemu. Co z tego wyniknie okaże się już niebawem – mówi wokalista. Zespół na razie nie chce zdradzać, kto będzie ich autorem. Poczekajmy do wydania płytki – śmieje się Tomek Jankowski.