YouTube ogłosił, że przestanie dostarczać dane do Billboardu, które są wykorzystywane przy tworzeniu amerykańskich list przebojów. Decyzja pojawiła się w odpowiedzi na zmiany metodologii Billboard dotyczące sposobu liczenia odtworzeń z płatnych subskrypcji i streamów z reklam.
Nowa metodologia Billboardu
Obecnie w Billboardu 200, jeden album unit odpowiada 1 250 płatnym strumieniom lub 3 750 streamom z reklam – stosunek 1:3. Nowa metodologia, która wejdzie w życie 17 stycznia 2026 roku, zmniejsza ten stosunek do 1:2,5 – jeden album unit będzie równy 1 000 płatnym strumieniom lub 2 500 strumieniom z reklam.
Zmiana sprawia, że płatne streamy wciąż mają większą wagę niż te z reklam, ale różnica jest mniejsza niż wcześniej.
Reakcja YouTube
Lyor Cohen, Global Head of Music w YouTube, skrytykował nowe zasady: „Billboard używa przestarzałej formuły, która faworyzuje strumienie subskrypcyjne nad tymi z reklam. To nie odzwierciedla sposobu, w jaki fani korzystają z muzyki dzisiaj”.
YouTube postuluje, aby wszystkie streamy liczyły się jednakowo, niezależnie od źródła. W efekcie, od 16 stycznia 2026 roku dane z YouTube nie będą uwzględniane w tworzeniu list Billboard.
Historia współpracy YouTube i Billboardu
YouTube po raz pierwszy został uwzględniony w Billboard Hot 100 w lutym 2013 roku, a następnie w styczniu 2020 roku dodano go do Billboard 200. Od 2018 roku Billboard stosuje zróżnicowane wartości streamów – wcześniej wszystkie odtworzenia traktowane były jednakowo.
Billboard podtrzymuje swoje stanowisko:
„Starannie mierzymy aktywność fanów, uwzględniając dostęp konsumencki, analizę przychodów, walidację danych i wskazówki branżowe. Mamy nadzieję, że YouTube ponownie dołączy i doceni osiągnięcia artystów”.