fot. mat. pras.
Krążek z muzyką do filmu „Black Panther” ukazał się w 2018 roku. Na albumie znalazło się kilka hitów, ale największą furorę zrobił numer The Weeknd i Kendrick’a Lamar’a „Pray For Me”. Pojawił się jednak pewien problem – w lutym tego roku zespół Yeasayer złożył przeciw nim pozew. Muzycy grupy uważali, że utwór „Pray For Me” bardzo przypomina ich kawałek „Sundrise” z 2007 roku. Chodziło o użycie „charakterystycznie brzmiącego chóru” z ich utworu, a dokładniej o „męskie głosy śpiewające w wysokim rejestrze, z dzikim, pulsującym wibratio”. Yeasayer chcieli, żeby Lamar i The Weeknd zapłacili zadośćuczynienie oraz żądali zwrotu wszystkich pieniędzy, które artyści zarobili na utworze.
SPRAWDŹ TAKŻE: Sokół ujawnia kogo poprze w II turze wyborów prezydenckich
The Weeknd odpowiedział na złożony przeciwko niemu pozew i stwierdził, że nie użyto żadnych dźwięków z utworu „Sunrise” i nie naruszono praw autorskich zespołu. Wydawałoby się, że wszystko ostatecznie skończy się w sądzie, ale nastąpił zaskakujący zwrot w sprawie. Jak donoszą amerykańskie media zespół Yeasayer… wycofali pozew przeciw The Weeknd. Jak się okazuje deklaracja The Weeknd była dla nich wystarczająca i satysfakcjonująca.
Grupa Yeasayer został rozwiązany pod koniec ubiegłego roku, bo jak stwierdzili muzycy „formułą zespołu się wyczerpała”.
SPRAWDŹ TAKŻE: „Wstawaj” – klimatyczny letniak od Majora SPZ i Kaliego