Po śmierci legendarnego muzyka Ozzy’ego Osbourne’a, jego muzyka przeżywa prawdziwe odrodzenie w serwisach streamingowych. Jak donosi TMZ, liczba miesięcznych słuchaczy artysty na Spotify gwałtownie wzrosła – z 12,4 miliona do ponad 14 milionów w zaledwie kilka dni.
Fani oddają hołd muzyce ikony rocka
Śmierć Ozzy’ego wywołała ogromne poruszenie wśród fanów na całym świecie. Wielu z nich powróciło do jego klasycznych utworów, takich jak „Crazy Train” czy „Mama, I’m Coming Home”, traktując odsłuchiwanie jego muzyki jako formę hołdu. To właśnie emocjonalne pożegnanie fanów spowodowało znaczący wzrost streamów.
Black Sabbath również zyskuje na popularności
Nie tylko solowa twórczość Ozzy’ego odnotowała skok popularności. Zespół Black Sabbath, z którym Osbourne zdobył międzynarodową sławę, także zauważył wzrost liczby słuchaczy. Ich miesięczna baza użytkowników na Spotify wzrosła z 19,8 miliona do 20,9 miliona. To dowód na nieśmiertelność ich dziedzictwa w historii muzyki rockowej.
Streaming jako forma pamięci i odkrycia
Zjawisko wzrostu popularności artysty po jego śmierci nie jest nowe. Dzięki łatwemu dostępowi do katalogów muzycznych, zarówno wierni fani, jak i nowi słuchacze sięgają po utwory zmarłych legend. Algorytmy Spotify promują takie treści w playlistach okolicznościowych i rekomendacjach, co dodatkowo zwiększa zasięg.
Wzrost liczby słuchaczy Ozzy’ego Osbourne’a po jego śmierci pokazuje, jak ogromny wpływ wywarł na światową scenę muzyczną. Jego muzyka – zarówno solowa, jak i z Black Sabbath – pozostaje żywa i inspirująca dla kolejnych pokoleń.