foto: P. Tarasewicz
Pamiętacie jeszcze nieporozumienie Eldoki i SBM Labelu związane z „Kwiatem polskiej młodzieży” Bedoesa? Jakiś czas po premierze Eldo w żartobliwy, ale jednocześnie uszczypliwy sposób zauważył, że nie dostał od wytwórni autorskiego egzemplarza, mimo iż dograł się do kawałka „Gady”.
– Kiedyś nagrałem się na płytę Starego Miasta. Nie dostałem płyty, to musiałem sam kupić. Bedoes też nie wysłał płyty, na którą się dograłem, to też sam kupiłem, a co tam – pisał raper. W komentarzu Borys obiecał, że zamiast tego wręczy Eldoce złotą płytę za „Kwiat polskiej młodzieży”, natomiast jego wytwórnia stwierdziła, że Eldo mógł sobie darować uszczypliwość.
Sprawdź też: Eldo: „Bedoes nie wysłał mi płyty, na którą się dograłem”
Teraz na linii Eldo – SBM Label pojawił się kolejny zgrzyt. Raper został zaproszony przez managera jednego z artystów związanych z wytwórnią na plan klipu. Utwór ma nosić tytuł „Światła miasta”, więc SBM wytwórnia i jej podopieczni chcieli, by członek Grammatika pojawił się w teledysku. Eldo udostępnił na swoim profilu otrzymaną wiadomość i teoretycznie zamazał ksywkę artysty, ale zrobił to na tyle niedokładnie, że można bez problemu odgadnąć, iż chodzi o FukaJa. Wygląda więc na to, że po uczestnictwie w Starterze SBM Label zdecydowało się podpisać kontrakt z FukaJem, co w sumie trudno uznać za zaskoczenie.
Eldo nie dość, że zdradził plany wytwórni, to jeszcze przyznał, że nie podoba mu się sposób, w jaki label próbuje załatwić sprawę. – Przez menago to ze mną nic pan nie załatwisz. Raperze, weź raperozol na odwagę – napisał Eldo, zastanawiając się, czy Noon i Jotuze również otrzymali podobne zaproszenia.