Po premierze każdej płyty Motörhead można było śmiać się, że to znów ten sam album co poprzednio, ale z nowymi tekstami. Styl grupy wykrystalizował się szybko i na przestrzeni 40-letniej kariery nie było wielu odstępstw. Mimo to stwierdzenie, że krążki grupy są do siebie bliźniaczo podobne, byłoby sporym nadużyciem. Niuanse decydowały o tym, że za jednym razem udawało się bardziej, za innym mniej. U nas znajdziecie kilkadziesiąt utworów, które uznaliśmy za najbardziej reprezentatywne dla kariery Motörhead na przestrzeni czterech dekad jej istnienia. Swoich reprezentantów mają tutaj prawie wszystkie albumy grupy, a także kilka wydawnictw koncertowych.

Nie zapominajmy, że Lemmy to nie tylko Motörhead. Nie zapominamy o początkach związanych z legendarnym Hawkwind oraz grupą The Rockin` Vickers. Wśród wyselekcjonowanej przez nas 50 znajdziecie także kilka skoków w bok – „Shake Your Blood” nagrane na potrzeby projektu Dave`a Grohla Probot czy „Doctor Alibi” – jeden z niewielu wyróżniających się utworów z solowej płyty Slasha „Slash”. Stawkę uzupełniają covery, po które lider Motörhead sięgał nad wyraz chętnie. Proponujemy przeróbkę „Stand by Me” Bena E. Kinga wykonaną przez Lemmy`ego oraz Dave`a Lombardo, „God Save the Queen” z repertuaru Sex Pistols (Kilmister chciał kiedyś nauczyć grać na basie Sida Viciousa, ale poddał się tłumacząc, że nie ma drugiego takiego beztalencia) i zamykającą ostatni album Motörhead „Bad Magic” kompozycję Stonesów „Sympathy for the Devil”.

Słuchajcie tej playlisty bardzo głośno, bo tego właśnie życzyłby sobie Lemmy.

W serwisach streamingowych wciąż brak formacji Sam Gopal, w której Lemmy grał na przełomie lat 60 i 70. Mimo to na koniec proponujemy bonus – utwór „The Dark Lord” zespołu nazwanego od personaliów jego malezyjskiego lidera.