WSZ o Magiku: „Wrażliwy, nie do końca stabilny, uzależniony od amfetaminy”

Wujek Samo Zło wziął udział w The Tic Talk Show


2019.12.01

opublikował:

WSZ o Magiku: „Wrażliwy, nie do końca stabilny, uzależniony od amfetaminy”

fot. P. Tarasewicz

Do sieci trafił pierwszy odcinek programu The Tic Talk Show. Prowadzący zapytał WSZ m.in. o jego znajomość z Magikiem, film „Jesteś Bogiem” i niezadowalającą sprzedaż albumu Paktofoniki jeszcze przed śmiercią rapera.

– Magik był bardzo charyzmatyczny. W czasach gdy wszyscy, szczególnie tu u nas w Warszawie pokazywali mocną, męską stronę, to on nie bał się pokazywania swojej wrażliwości i bycia sobą. U nas bycie sobą polegało na byciu bardziej ostrym, takim chłopakiem z ulicy, który potrafi być obrotny.

– Promocyjnie ten album wcale tak nie szedł jak mu się wydawało, że to pójdzie. Płyta była naprawdę fajna ale to już była era, że potrzeba było teledysków. Dobrze funkcjonowała VIVA POLSKA, a on wydał płytę, a nie miał teledysku. Nie miał też promocji. Wydawał u takich wydawców, którzy nie za bardzo mięli pojęcie jak to się robi. A po jego śmierci, to te rzeczy same się zaczęły kręcić. Tak więc ta płyta się wcześniej nie sprzedawała, a poświęcił na nią dużo czasu i pieniędzy. Liczył na jakiś zwrot a tu pętla na szyi szybko mu się zacisnęła.

– O zmarłym mówi się dobrze albo wcale. Sama śmierć samobójcza dla niektórych trochę podważa jego autorytet. I tak jak mówiliśmy – był wrażliwy ale nie do końca stabilny. I tu mam wrażenie, że problem polegał bardziej na uzależnieniu od amfetaminy a nie marihuany. Alkohol też tam wleciał w pewnym momencie. Wystarczy spojrzeć na zdjęcia z okresu ostatnich miesięcy czy lat Magika. Twarz bardzo wychudzona, czarno pod oczami. Takie rzeczy się od marihuanki nie robią. Oczywiście może i palił jointy. Ale to pewnie najpierw palił a potem walił speeda. Albo jeszcze nie daj Bóg wachał klej.

Polecane