Stroną muzyczną miałby się zająć znany z grupy EPMD Erick Sermon. „Zaczęło się to od koncertów, które Keith i Canibus wspólnie grali”, wyjaśnia nowojorski producent. „Byli razem w trasie przez sześć miesięcy. Pewnego razu ktoś rzucił pomysł wydania albumu. Chłopaki podchwycili to i poprosili mnie o wyprodukowanie numerów. Do tej pory stworzyliśmy dwa numery, ale to naprawdę kozackie rzeczy. Murray i Canibus tworzą szaloną miksturę.”
Sermon obiecuje również, że nie usłyszymy z ich strony żadnych chwytów pod publiczkę. „To rzecz dla wtajemniczonych. Wątpię, by znalazło się tam coś dla radia, raczej konceptualna, twarda nawijka.” Warta podkreślenia jest też informacja, że Canibus będzie rapował z perspektywy… wirusa AIDS, a Keith Murray zabierze nas w „ucieczkę z Ziemi”. „Oni mają coś do powiedzenia”, kończy Erick. „Kierują nimi ambicje. Jeśli Canibus zarapuje coś dobrze, Keith stara się zrobić to jeszcze lepiej. Oczywiście wszystko przebiega w przyjacielskich stosunkach. Ogólnie, to, co dotychczas słyszałem, brzmi naprawdę niewiarygodnie.”
Data premiery i konkrety odnośnie planowanego albumu nie są jeszcze znane.
