fot. Instagram / @sawardega_wataha
Sylwester Wardęga poinformował wczoraj wieczorem o „obywatelskim zatrzymaniu” Stuu w Anglii. „Watahańczycy zatrzymali w sklepie w Luton podejrzanego (otrzymałem film). Przekazali go angielskiej policji. Jeśli policja w anglii dostała już informacje od polskich służb, to prawdopodobnie jest zatrzymany. Jeśli polskie służby jeszcze ich nie powiadomiły (a to możliwe, bo policja pytała dziś o Stuu w Domu X), to mogli go wypuścić. Nie został pobity, a tylko zatrzymany i przekazany służbom” – napisał Wardęga.
Nieco inną wersję zdarzeń podaje cytowany przez serwis I.pl pełnomocnik twórcy. „Został napadnięty w Wielkiej Brytanii przez osobnika polskiego. To stało się w miejscu publicznym. Został przewieziony do szpitala. Był kopany po głowie, był duszony. Sprawca wyzywał go od pedofili, od s******nów. (Mówił), że mu wszystko powiedział Konopskyy na YouTubie” – czytamy na łamach portalu.
Do sprawy odniósł się także mecenas Tytus Jabłoński, który przekazał redakcji Pudelka komunikat o następującej treści:
„Informuję, że w dniu 11 października 2023 r. przed godziną 20.00 otrzymałem informację, że Stuart Burton został zaatakowany. Od brytyjskiej policji uzyskałem informację, że został przewieziony do szpitala, a materiały z zajścia zostaną zabezpieczone. Brytyjska policja nie informowała o zatrzymaniu Stuarta Burtona. Mogę jedynie przekazać, że Pan Stuart Burton nie został zatrzymany przez brytyjską policję. I zaapelować o umiar w relacjonowaniu sprawy oraz umiar w reakcjach na informacje przekazywane przez Youtuberów”.
Tymczasem w Polsce obserwujemy kolejne ruchy dotyczące Pandora Gate. Z kanału Teamu X zniknęły vlogi, pozostawiono tam jedynie teledyski. Z kolei odpowiedzialna za projekt agencja Spotlight poinformowała o zakończeniu projektu.