FOTO: P. Tarasewicz / CGM.PL
Machine Gun Kelly odniósł największy w swojej dotychczasowej karierze sukces, wydając poppunkowy album „Tickets To My Downfall” nagrany wspólnie z Travisem Barkerem. Panowie kują żelazo póki gorące i zapowiedzieli już kontynuację w postaci krążka „born with horns”.
Zmiana stylu przełożyła się także na zmianę imprez, na których gra MGK. Artysta zaczął się pojawiać na rockowych festiwalach i niestety okazuje się, że niekiedy bywa ciężko. Kilka dni temu artysta wyśmiał publicznie Slipknot, to teraz fani Slipknota postanowili się odwdzięczyć, wygwizdując MGK na festiwalu Louder Than Life. W pewnym momencie jeden ze słuchaczy przedarł się przez barierki i zbliżył do artysty, a następnie go popchnął. Ochrona odciągnęła agresywnego widza, ale muzyk mu nie odpuścił – poszedł za mężczyzną i uderzył go.
Amerykańskie media relacjonując incydent podkreślają, że publiczność wygwizdała i „wybuczała” MGK w trakcie koncertu. Sam artysta widzi to nieco inaczej i zarzuca manipulacje.
– Nie wiem, dlaczego media kłamią. Widziałem tam 20 tysięcy niesamowitych fanów, śpiewających wszystkie teksty i 20 wściekłych – komentuje.