– A co z Justinem Timberlakiem? Co z „FutureSex/LoveSounds”? Co z Gnarls Barkley? Co z „Confessions” Ushera? Ile albumów osiągnęło pułap dziesięciu milionów? Wytykam to Grammy i VMA, bo te instytucje muszą brać odpowiedzialność za podjęte decyzje.
– W końcu ich nagrody coś dla nas znaczą. Szczególnie dla dzieci, które śpiewają przed lustrem. One już myślą o tym, jakie mowy wygłoszą na ceremonii Grammy. One już myślą o swoich występach na VMA, więc ci ludzie… oni muszą wiedzieć, że są odpowiedzialni za to, co dzieje się w tej kulturze, ponieważ my to odnotowujemy.