foto: Grzegorz Telenga
Wytwórnia MaxFlo poinformowała wczoraj o problemach zdrowotnych swojego reprezentanta. Vixen trafił do szpitala, więc label uprzedził, że może to wpłynąć na promocję jego nowego materiału
– Słuchajcie, mamy nieciekawą wiadomość. Wczoraj rano Vixen trafił do szpitala. Niestety nie znamy jeszcze dokładnej diagnozy. Póki co wiadomo tylko, że są to przypadłości (o ironio!) kardiologiczne. W związku z tym, że sytuacja wygląda dość poważnie i wymagana jest hospitalizacja, informujemy, że może to rzutować na plan promocyjny nadchodzącego albumu i premierę zapowiadanego na 10 marca klipu. Mamy nadzieję, że lekarze szybko odnajdą źródło problemu i wszystko skończy się dla Vixena szczęśliwie. Oczywiście będzie Was na bieżąco informowali o rozwoju wydarzeń – mogliśmy przeczytać wczoraj na profilach wytwórni Rahima w mediach społecznościowych.
Dziś fani dostają bezpośredni komunikat od Vixena. Raper nadal przebywa w szpitalu i czeka na badania, które mają dać więcej informacji o jego stanie zdrowia.
– Dzisiaj mam mieć robione – uwaga, trudne słowo – dwunastoodprowadzeniowe EKG, ciśnienie, puls i saturację. Zapamiętałem, to ma być robione – pozdro – mówi w stories na Instagramie wyraźnie zmarnowany artysta.
Sprawdź także: Poznaliśmy gości Mielzky’ego. „Do wesela się zagoi” już w marcu
Dwa tygodnie temu do sieci trafił klip do numeru „B-Real” Vixena. To luźny singiel, ale nie oznacza to, że artysta nie ma dla fanów dobrych wieści dotyczących kolejnej płyty. Prace nad następcą dobrze przyjętego, dwupłytowego „Serca” są już na ostatniej prostej i wkrótce – o ile pozwoli na to zdrowie rapera, a liczymy na to, że tak będzie – ma ruszyć jego promocja.