Foto: @piotr_tarasewicz / @cgm.pl
Auto-tune dla jednych jest zbawieniem, dla innych przekleństwem. Część słuchaczy nadal go nie akceptuje i upatruje w tym narzędziu całe zło świata, inni nie wyobrażają sobie słuchania muzyki, w której artyści nie korzystają z auto-tune’a.
Narzędzie upowszechnione przez T-Paina zagościło na dobre także na polskiej scenie. I choć wśród czołowych polskich raperów jest wielu takich, którzy korzystają z auto-tune’a, to Vito Bambino nie widzi dla nich przyszłości w muzyce.
SPRAWDŹ TAKŻE: Black Eyed Peas przygotują nas na „Bad Boys: Ride or Die”
– Auto-tune w końcu padnie… przegrzeje się. Zbrzydnie jak chokery i buty buffalo w latach ’00 – prognozuje wokalista. – Tylko co oni wtedy zrobią? Bezrobocie wśród raperów będzie sięgało 95%… poor things – dodaje.
Vito jest daleki od nawoływania do delegalizacji auto-tune’a, niemniej zauważa, że część dzisiejszych gwiazd zyskała popularność głównie dzięki temu.
– Jeśli masz skila i korzystasz z tego dodatkowo… no worries. Jeśli cały twój talent to wtyczka VST… gorzej. Proponuję: take the money and run! – sugeruje w stories na Instagramie Vito Bambino.