fot. Instagram
Film „Tylko nie mów nikomu” braci Sekielskich od soboty wyświetlono na YouTube już 12 mln razy. Środowiska katolickie reagują na niego różnie – jedni biją się w pierś za grzechy kleru, inni bagatelizują. Czas pokaże, czy produkcja ma szansę na dobre zmienić naszą rzeczywistość.
Vienio już w niedzielę apelował do swoich fanów, by skonfrontowali się z filmem Sekielskich. Teraz artysta zabrał na temat produkcji głos w szerszym wymiarze, odnosząc się do komentarzy, których autorzy zarzucają, że produkcja jest elementem kampanii wyborczej. – To nie atak, to czas na reformę – podkreśla raper. Poniżej znajdziecie całą wypowiedź Vienia.
– Nie lękajcie się. Echa po filmie braci Sekielskich nie milkną. Dyskusja trwa. Kler z jednej strony podkula ogon, z drugiej bezczelnie ignoruje problem. W necie nie brakuje też opinii wszelkiej maści znawców i opiniotwórców. Najbardziej dziwi jednak brak troski o ofiary oraz głośne głosy „to atak na Kościół”, czy „to upolityczniony przedwyborczy piknik opozycji”.
To nie atak na Kościół, to desperacki apel o przyzwoitość i sprawiedliwość. Dla mnie dziś tak zwana czystość Kościoła to ściek albo rynsztok, a polityka w tym wszystkim to płaszcz ochronny, będący konsekwencją konkordatu. Ekipy rządzące vs Kościół i wspaniały układ – my wam podeślemy elektorat, wy nam dacie spokój przy występkach naszych przedstawicieli. To nie jest zjawisko występujące dziś, trwa to od chwili podpisania tego haniebnego dokumentu. To nie atak, to czas na reformę.
Wyświetl ten post na Instagramie.