„Do tej pory nie spotkałem na swojej drodze żadnego wspaniałego wokalisty”, przyznał mężczyzna w wywiadzie dla magazynu „Rolling Stone”. „Kiedy znajdziemy odpowiedni głos, nasza muzyka będzie niesamowita, ale na razie się z tym nie spieszymy. Nie warto wpadać w panikę. W podobny sposób znaleźliśmy Scotta – był pierwszym porządnym wokalistą, z jakim przyszło mi wtedy pracować.”
Scott Weiland opuścił Velvet Revolver w 2008 r. w atmosferze skandalu i powrócił do swojego poprzedniego bandu, Stone Temple Pilots.