fot. mat. pras.
Według nowych dokumentów sądowych, do których dotarło TMZ, amerykański urząd skarbowy IRS wysłał Britney Spears „Notice of Deficiency”, informując o zaległości podatkowej przekraczającej 600 tys. dolarów za rok 2021.
Britney Spears odpowiada – twierdzi, że to błąd
Piosenkarka złożyła własną odpowiedź prawną, w której zakwestionowała wyliczenia urzędników. Argumentuje, że IRS błędnie obliczył jej udział w przychodach ze spółki Shiloh Standing Inc. na kwotę 1 390 922 dolarów oraz niesłusznie zmniejszył jej odliczenia podatkowe o 334 372 dolary.
Britney wskazuje na kolejne nieprawidłowości
Zgodnie z dokumentami, IRS doliczył także karę w wysokości ponad 120 tys. dolarów. Britney Spears twierdzi, że wszystkie te elementy zostały naliczone błędnie, a ona posiada dowody potwierdzające prawidłowe rozliczenie podatku.
Gwiazda chce potwierdzenia od sądu
Piosenkarka domaga się, aby sąd potwierdził brak zaległości i uznał, że pierwotne zeznanie podatkowe było prawidłowe. Sprawa trafiła już na drogę sądową, a media bacznie obserwują rozwój sytuacji, szczególnie że dotyczy ona finansów artystki po zakończeniu jej konserwatorstwa.