fot. kadr z wideo
Rano dowiedzieliśmy się, że gitarzysta Kultu Piotr M. jest w poważnych tarapatach. Muzyk, a także jego partnerka i syn zostali zatrzymani w związku z podejrzeniami o sfingowanie śmierci w celu wyłudzenia odszkodowania. Cała trójka miała używać sfałszowanych dokumentów i nielegalnie pozyskiwać akty zgonu.
– Ten przestępczy proceder trwał co najmniej od 2021 roku. To wtedy w rzekomym wypadku drogowym na terenie Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej „zginęła” pierwsza z osób. Podejrzani, na podstawie podrobionych dokumentów, wyłudzili akt zgonu, który to z kolei przedstawili w dwóch firmach ubezpieczeniowych w Polsce, a na jego podstawie wypłacili łącznie ponad milion złotych odszkodowania z tytułu zawartych polis na życie – komentuje rzecznik policji Robert Szumiata.
Partnerka i syn Piotra M. pozostają w areszcie, muzyk go opuścił, ale jest objęty dozorem i nie może opuszczać kraju. Artysta opublikował dziś oświadczenie, w którym podkreślał, że żaden z muzyków Kultu nie ma związku ze sprawą i prosi, by nie łączyć z nią zespołu.
Co teraz zrobi Kult? Grupa rozpoczyna w tym tygodniu akustyczną trasę. Czy pozostający poza aresztem Piotr M. pojawi się na scenie – tego póki co nie wiemy, ale Tymon Tymański zwrócił na swoim fanpage’u uwagę na to, że zespół pilnie potrzebuje gitarzysty.
– Zatrudnię gitarzystę! K. Staszewski – napisał artysta. Fani ewidentnie docenili jego żart, co widać w komentarzach pod poniższym postem. Czy docenią go także muzycy Kultu?