fot. mat. pras.
Mimo prowadzenia kampanii na rzecz pojedynku, Tyboriemu nie udało się doprowadzić do zakontraktowania jego walki z Alberto na HIGH League. W zamian reprezentant GM2L oferuje mu coś na kształt solówki za garażami.
– Ja wiem, mordo, on też to wie, dlatego szczeka dalej, bo poczuł fame i się pluje. Do tego nagrywając filmiki. Ja go dopadnę prędzej czy później, bez popeliny. Zniszczony będzie odszczekiwał z bananem w gębie swoje słowa. Sztuczna pusta głowa bez pokory do życia. Ja mam pokorę z ulicy tak jak i zasadę uciszenia tego typu pajacy – jak za dużo szczekają pod publikę. Ale to pierwszy i ostatni taki pajac medialny, któremu pokażę lekcję. Bo nie mam czasu na leszczy – komentował niedawno Alberto.
Paweł Tyburski nadal wierzy, że zmierzy się z Alberto w oktagonie. W rozmowie z Mateuszem Kaniowskim po konferencji zapowiadającej HIGH League podkreślał, że raper zapowiedział w jednym z wywiadów, że da mu tę walkę. Tybori interweniował nawet w sprawie Alberto u Malika Montany.
– Ja mam z Alberto również swoją rozmowę, w której on chciał solówę. Ja nagrałem mu wiadomość, gdzie mam przyjeżdżać, kiedy i jestem. Powiedziałem mu jasno, bo mnie tak w****ił. Zaczął cwaniakować, a ja nie lubię farmazonów. Jestem normalnym prostym chłopakiem, któremu dwa razy powtarzać nie trzeba. On zaczął stosować wymówki. Dążył do tego, że po HIGH League mamy tę walkę. Tak mnie zagotował, że w tym momencie wziąłem telefon i zadzwoniłem do Malika Montany. Powiedziałem: „Malik, stawiamy sprawę jasno. Nie stawiam was pod murem, ale to jest dla mojej wiedzy, co mam robić. Albo chcecie na tym zarobić, wszyscy będą na to patrzeć, zrobimy to na HIGH League albo k***a złapię go przed walką i nie dojdzie do main-eventu”. Byłem tak wku**iony na niego po tym, co usłyszałem, że przyjadę tu i będę go szukał – powiedział.
Póki co Alberto przygotowuje się do pojedynku z Marcinem Dubielem, który ma być ozdobą gali HIGH League 3.