fot. Karol Makurat / tarakum.pl
Wszystko z powodu jego syna Daniela. Jak informował porral Plejada władze TVP są wściekłe po ostatnim wpisie Daniela Martyniuk, w którym nawołuje on do obalenia rządu:
– Dość błazenady! Ile będziemy się zgadzać na maski? Noszenie fałszywych znaków podporządkowania? LGBT. Mydlicie ludziom oczy. Wszyscy piszą o badziewiu! Najważniejsza jest wolność, której nikt nie powinien nam zabierać. Zniszczyć rząd i władzę rządzącą, to z nimi powinna odbyć się ta walka! Stop kłótniom wszechpolskim, już raz rozebrano nam kraj w ten sposób. Zniszczyć rząd! – napisał syn króla disco polo.
Jak twierdził informator Plejady, Daniel Martyniuk był tematem tabu w TVP. Teraz jednak miarka się przebrała i mimo tego, że prezes telewizji rządowej zainwestował miliony w karierę Zenka, rozważa zakończenie współpracy z gwiazdorem:
– Martyniuk Junior to tabu. Wszyscy wiedzą, jak jest, ale nikt się za bardzo nie wychyla. Mówi się, że prezes jest wściekły. Lubi Zenka, plus zainwestował w niego fortunę, ale to, co wyprawia jego syn, jest nie do przyjęcia. Dopóki obrażał innych artystów, nikt na to nie zwracał uwagi. Teraz sytuacja zmieniła się diametralnie. Nawoływanie do obalenia rządu nie przejdzie bez echa i na 100 procent odbije się na relacjach TVP z Zenkiem. To pewne – twierdzi informator w rozmowie z Plejadą.
Jak się okazuje, wszystkie te doniesienia to jedynie plotki. Zenek Martyniuk skomentował dziś całą sprawę na łamach jednego z serwisów internetowych:
– Ja nie czytam takich plotek, więc nie wiem, o co chodzi, ale nikt w tej sprawie się ze mną nie kontaktował. O żadnym zerwaniu współpracy nie ma mowy. Ja to jestem ja, a syn to jest syn. Dzwonił do mnie organizator koncertu w TVP, bo w niedzielę gramy zakończenie lata i wszystko się odbędzie zgodnie z planem – powiedział Plotkowi gwiazdor.
Źrodło: Plejada / Plotek