„Trzeba z tym iść do sądu i jestem już w kontakcie z prawnikiem” – Łukasz Minta po oświadczeniu Artura Rojka i fundacji Independent

Kolejny głos w awanturze o Great September


2022.12.04

opublikował:

„Trzeba z tym iść do sądu i jestem już w kontakcie z prawnikiem” – Łukasz Minta po oświadczeniu Artura Rojka i fundacji Independent

fot. mat. pras.

Po oświadczeniu Artura Rojka i fundacji Independent należącej do zony muzyka, głos ponownie zajął Łukasz Minta, jeden z pomysłodawców imprezy Great September.

– Przede wszystkim dziękuję wszystkim za słowa wsparcia. Liczyłem na jakiś odzew, ale nie spodziewałem się, że będzie on aż tak duży. Tak samo jak Wy przeczytałem oświadczenie Pani Anny Rojek, które niczym mnie nie zaskoczyło. To tak jak bym zobaczył popularnego mema „Panie Areczku dla nas są pieniądze i umowy a dla Pana produkowanie imprezy”. Kończąc tą telenowele pozwolę sobie na kilka słów dodatkowego komentarza:

1) Nie byłem producentem tej imprezy, tylko jej współtwórcą. Razem z Arturem przygotowywaliśmy ją od początku, Rojek wielokrotnie wspominał, że liczy na moje doświadczenie z pracy przy Spring Break Festival. On tego typu festiwalu nigdy nie organizował, a jego żona pewnie nigdy nawet na takim nie była. Określenie, że jestem „producentem” pojawiło się dopiero wtedy jak zacząłem pytać o umowę

SPRADŹ TAKŻE: GREAT SEPTEMBER: Łukasz Minta z poważnymi oskarżeniami wobec Artura Rojka i jego żony

2) Nie atakuję „bliskich” tylko atakuje osobę, która podpisała umowę z miastem oraz umowy ze sponsorami

2) Do momentu kiedy zacząłem bardziej zdecydowanie pytać o umowę nie dostałem żadnej informacji, że z przygotowaniami jest coś nie tak. Ja w sumie do teraz nie wiem co niby zawaliłem. Byłem w kontakcie z wszystkimi klubami, ludzie których zatrudniłem byli w kontakcie z artystami, hotelami oraz innymi podmiotami, które miały współpracować przy festiwalu.

3) Dostaję mnóstwo słów wsparcia od Was za które bardzo dziękuję. W prywatnych rozmowach sporo z Was opowiada mi kolejne historie o współpracy z Arturem i jego żoną. Szkoda jednak, że wciąż boimy się o tym mówić publicznie pozwalając tym samym na bezkarność. Im więcej słyszę o tych sytuacjach, tym bardziej uświadamiam sobie strach, który nam towarzyszy przed upublicznianiem takich rzeczy.

SPRAWDŹ TAKŻE: Artur Rojek odpowiada na zarzuty Łukasza Minty: „14 lat działań z sukcesem nie przekreśli jeden wpis na FB”

4) Podsyłam Wam skan pewnej korespondencji. Sami musicie się domyśleć z kim jest ona prowadzona i czego dotyczy

Wczorajsze oświadczenie przekonało mnie ostatecznie, że trzeba z tym iść do sądu i jestem już w kontakcie z prawnikiem w celu podjęcia odpowiednich kroków. Wasza reakcja też mnie w tym utwierdziła, za co jestem Wam bardzo wdzięczny. W związku z tym pozwolę sobie zakończyć moją aktywność tutaj i skupić się na przygotowaniu dokumentów do sądu. Będę Was informował, co będzie działo się dalej w tej sprawie – napisał na Facebooku Łukasz.

Polecane