W czerwcu ubiegłego roku sąd skazał Dodę za obrazę uczuć religijnych. Pozew wnieśli Ryszard Nowak z Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami i senator PiS Stanisław Kogut, a sprawa dotyczyła wypowiedzi Doroty Rabczewskiej dla serwisu Dziennik.pl. Doda powiedziała wówczas, że w przypadku powstania świata bardziej wierzy w odkrycia naukowe niż w Biblię napisaną przez „faceta naprutego winem i palącego jakieś zioła”.

Dodę skazano z art. 196 kodeksu karnego, w którym czytamy: „Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”. Artystka zaskarżyła wyrok do Trybunału Konstytucyjnego, a ten skargę przyjął.

Piosenkarka Dorota Rabczewska złożyła do Trybunału Konstytucyjnego skargę ws. skazania jej za obrazę uczuć religijnych. Trybunał skargę przyjął, a w samym przepisie doszukał się ograniczania wolności światopoglądowej i wolności debaty publicznej. Reprezentujący Dodę przed Trybunałem Konstytucyjnym Łukasz Chojniak podkreśla, że art. 196 kodeksu karnego nie zachowuje bezstronności w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, faworyzując tym samym osoby wierzące.

Samo przyjęcie skargi oczywiście nie musi niczego oznaczać. Łukasz Chojniak cieszy się jednak z faktu, że Trybunał w ogóle skargę przyjął, gdyż wcześniej nie zdarzało się to zbyt często.