Kiedy pod koniec maja Kuba Strzyczkowski obejmował stanowisko dyrektora radiowej Trójki, zapowiadał, że zrobi wszystko, by Marek Niedźwiecki wrócił na antenę. Nie stało się to do dziś i nic nie wskazuje, by status byłego prowadzącego listę przebojów miał się zmienić. Zmienia się za to ponownie… dyrektor. Pracujący w Trójce od trzech dekad, a dyrektorujący jej od niespełna trzech miesięcy dziennikarz stracił wczoraj posadę. Mało tego – na godzinę przed rozpoczęciem jego audycji „Zapraszamy do Trójki” program został zdjęty z anteny.
– Strzyczkowski w czwartek poszedł do prezes Kamińskiej z propozycją nowej ramówki. Zamiast akceptacji dostał dymisję – komentuje na łamach Wyborczej.pl Agnieszka Kublik, idealnie streszczając sytuację w Programie III.
Dlaczego zarząd Polskiego Radia odwołał Strzyczkowskiego? Redakcja Press.pl cytuje, że stało się to „z powodu naruszeń regulaminu i procedur wewnętrznych Spółki oraz przekraczania kompetencji i pełnomocnictw”. Nowym dyrektorem anteny został Michał Narkiewicz-Jodko.
Zarząd Polskiego Radia odwołał Kubę Strzyczkowskiego ze stanowiska dyrektora @RadiowaTrojka „z powodu naruszeń regulaminu i procedur wewnętrznych Spółki oraz przekraczania kompetencji i pełnomocnictw”. Nowym dyrektorem anteny został Michał Narkiewicz-Jodko
— Magazyn Press (@PressRedakcja) August 20, 2020
Źródło: Gazeta Wyborcza