Pearl Jam od lat cieszy się niesłabnącą popularnością na całym świecie. Ich kawałki są dobrze znane, więc nie dziwi fakt, że zespół doczekał się tribute bandu – Pearl Jamm. Zespół stara się jak najdokładniej odtworzyć muzykę oraz przedstawienie koncertowe kapeli. Choć tribute band działał od dawna, to członkowie oryginalnego zespołu doszli do wniosku, iż działa on na ich szkodę. Co takiego nie podoba się panom z Pearl Jam? Przede wszystkim uważają, że nazwa „Pearl Jamm” wprowadza fanów w błąd. Domagają się przy tym, aby tribute band zniszczył wszystkie gadżety sygnowane ich nazwą oraz oddali domenę internetowa wraz z adresem mailowym.
Członkowie Pearl Jamm nie zgadzają się z zarzutami członków Pearl Jam. W sieci pojawiła się odpowiedź tribute bandu na zarzuty grupy. Z wpisu wynika m.in., że rozmawiali już z prawnikami legendarnego zespołu. Napisali także, że nigdy nie zdarzyło im się aby ktokolwiek po koncercie przyszedł do nich i domagał się zwrotu pieniędzy oraz nie pomylił ich z oryginalną kapelą. Czują się także zranieni zarzutami swoich idoli i uważają je za bezpodstawne.
Do Eddiego, Jeffa, Stone’a, Mike’a, Matta, Booma, do Pearl Jam: zraniliście nas. Od lat wiedzieliście o naszym istnieniu, ale czekaliście na światową pandemię, żeby wysyłać groźby. To nie jest Pearl Jam jaki znamy i kochamy, to nie jest Pearl Jam walczący o sprawy społeczne oraz stający przeciwko korporacyjnym gigantom. Wasi prawnicy mówią nam, że to wy, zespół, za tym stoicie – napisano na profilu Pearl Jamm.
SPRAWDŹ TAKŻE: Prawicowe poglądy przyczyną konfliktu w Backstreet Boys?
