Foto: Brett Murray / metallica.com
Metallica podzieliła się z fanami smutną informacją. Podczas niedawnego koncertu grupy w kanadyjskim Edmonton zmarł jeden z jego uczestników. Widz stracił przytomność w trakcie występu. Pomimo szybkiej interwencji sztabu medycznego nie udało się go uratować.
– W piątkowy wieczór, 23 sierpnia, podczas koncertu w Edmonton straciliśmy członka rodziny Metalliki. Zmarł z powodu problemów zdrowotnych. Opuścił ziemskie ciało i wyruszył w kolejną przygodę. Śmierć jest bardzo smutna, ale jesteśmy poruszeni tym, że swoje ostatnie – mamy nadzieję, że radosne – chwile spędził z nami. Kondolencje dla rodziny i przyjaciół Lorne’a „Vikinga” – przekazali na oficjalnych profilach w mediach społecznościowych muzycy.
SPRAWDŹ TAKŻE: Julia Wieniawa ma dość. „Chce mi się płakać i krzyczeć”
Kwartet nadal promuje album „72 Seasons” trasą koncertową M72 World Tour, której przyświeca hasło „No Repeat Weekend”. Na czym to polega? W każdym z odwiedzonych miast grupa zatrzymuje się na dwa koncerty, podczas których gra całkowicie różne sety (zespół dba o to, by nie powtórzyć żadnego utworu), dodatkowo na każdy z występów ściąga zupełnie inne supporty.
