Tory Lanez wpadł w niemałe kłopoty. Kanadyjski raper był na imprezie w Hollywood Hills. Balanga musiała być niezła, bo sąsiedzi słyszeli kłótnie, a później kilka wystrzałów z pistoletu i przerażeni, że mogło dojść do tragedii wezwali służby. Kłótnia dochodziła z samochodu zaparkowanego na ulicy. Jak się okazało w środku był Tory Lanez, Megan Thee Stallion i nieznana kobieta. Podczas przeszukania samochodu znaleziono broń, aresztowano Laneza i postawiono mu zarzuty.
Jakby tego wszystkiego było mało, Megan The Stallion musiała pojechać do szpitala. Nie za sprawą strzelaniny czy wspomnianej wcześniej kłótni, a z powodu rozcięcia na stopie. Raperka nadepnęła na potłuczone szkło, które było w aucie i skaleczyła się do tego stopnia, że musiała pojechać na izbę przyjęć. Tymczasem kanadyjski raper wpłacił 35 tysięcy dolarów kaucji i w niedzielę po godz. 10 rano wyszedł z aresztu. Kanadyjski artysta będzie musiał teraz stawić się w sądzie 13 października tego roku.
SPRAWDŹ TAKŻE: Robert Cichy: „Wiedziałem, że Rahim musi mi się odwdzięczyć”
Kilka dni temu raper wypuścił „muzyczną kapsułę”, która zawierała dwa single s klipami.