fot. mat. pras.
Na jaw wychodzą nowe fakty dotyczące wydarzeń po niedzielnej imprezie u Kylie Jenner. Dotychczas mówiono, że Tory Lanez został po niej aresztowany za nielegalne posiadanie broni, natomiast towarzysząca mu Megan Thee Stallion trafiła do szpitala w związku z ranami spowodowanymi rozcięciem stopy szkłem. Teraz jednak sama raperka przyznaje, że została postrzelona.
Sprawdź też: Tory Lanez zatrzymany w Los Angeles
– W niedzielę rano doznałam ran postrzałowych w wyniku przestępstwa, jakie popełniono przeciwko mnie i które miało na celu wyrządzenie mi fizycznej krzywdy. Nie aresztowano mnie, policja przewiozła mnie do szpitala, gdzie zostałam poddana operacji usunięcia kul. Jestem niesamowicie wdzięczna za to, że żyję i najprawdopodobniej wrócę do pełnej sprawności, ale chciałam przekazać wam szczegóły dotyczące tej traumatycznej nocy. Skupiam się na powrocie do zdrowia i jak najszybszym powrocie do mojego życia oraz robienia muzyki – napisała na Instagramie Megan.
Świadkowie zdarzenia nie chcą współpracować z policją, co utrudnia postawienie zarzutów Lanezowi. Oficjalnie wiadomo jedynie, że to raper prowadził samochód, w którym padły strzały oraz że miał przy sobie broń.
Wyświetl ten post na Instagramie.
