Frontman zdaje sobie sprawę z tego, że fani nie lubią długo czekać na nowy materiał swojego ulubionego zespołu. Niemniej Keenan jest zdania, że lepiej następcę wydanego w 2006 roku „10,000 Days” dopieścić i doszlifować, niż spieszyć się i wydać krążek niedopracowany. W rozmowie z Rolling Stone mężczyzna przyznał, że naciski publiki i wytwórni na zespoły nie zawsze kończą się dobrze dla członków bandu.
Równocześnie wokalista myśli coraz poważniej nad nową płytą A Perfect Circle, zespołu założone wspólnie z gitarzystą Billy`m Howerdelem. „Mamy trochę riffów, trochę muzyki”, zdradził Keenan. „Gramy to w kółko, by opanować do perfekcji i czekamy na odpowiedni moment.”