fot. mat. pras.
Goszcząc w ubiegłym roku u Pata Kustomsa w podcaście Daily Grind, Tomb przyznał, że od lat zajmuje się ghostwritingiem. – Rola tekstu została zmarginalizowana. Wszystko inne co możesz mieć oprócz tekstu, jest na tyle ważne, że tworzy cię to raperem. Jesteś postacią, masz delivery, głos, charyzmę, jesteś przystojny i d*pki chcą cię słuchać. Każdy ma swój haczyk, na który łowi fanów. Przecież są raperzy gorsi technicznie, ale mają fajne historie, są tacy, który mają fajny głos i to jest ich główną zaletą. Każdy ma swoją supermoc i absolutnie nie musi być nią tekst – mówił wówczas o tracącej jego zdaniem na znaczeniu roli tekstu w muzyce.
177,5 tys. zł na ghostwritingu w rok
Temat ghostwritingu Tomba wrócił podczas niedawnej Akademii Popkillerów artysta zdradził, dla ilu twórców pracował w ubiegłym rok i ile na tym zarobił. Tomb przyznał, że pisał teksty dla 26 klientów, inkasując za to ładną kwotę.
– 177,5 tys. zł w ciągu roku – tak wyglądał mój poprzedni rok jako ghostwriter – powiedział reprezentant SBM Labelu, zdradzając jednocześnie, że spora część kawałków, które napisał w 2024 r., dopiero czeka na premierę.